Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5 dzień po WO


Dziś 5 dzień po WO. Wprowadziłam już większość warzyw i owoców. Do tego hummus (z marchewką albo grissini wielozbożowym). Wczoraj jadłam też pieczywo w niewielkich ilościach, dziś na śniadanie też bułka razowa (dobry skład, sprawdzałam w piekarni) z masłem czosnkowym i pomidory z cebulką. Do pracy mam zupkę ogórkową i chudy twaróg z owocami (ten piątnicy lekki). Na obiad dziś robimy z siostrą łososia pieczonego - takie małe kawałeczki. Do tego jakaś surówka i pykło. Jutro zjem jajko :)

Staram się bardzo powoli wychodzić i wprowadzać pokolei składniki. Np nabiał jem dopiero dzisiaj tj 5 dnia. Mięso będę jadła dopiero w przyszłym tygodniu w jakiś niewielkich ilościach. W poniedziałek stanę na wadze i zobaczę, czy dalej coś zleciało.

Ostatnio narzekałam na bóle podbrzusza. Były one delikatne, ale odczuwałam je. W końcu zdecydowałam się pójść do ginekologa. Zrobiła mi usg, z jajnikami jest ok, działają dobrze, macica też wygląda dobrze, oprócz tego, że mam mięśniaka niecałe 2cm. Powiedziała jednak, że to nic poważnego i mam się nim nie martwić. Dopiero jak są duuuże to robią operacje, ale na pewno nie przed rozrodem. Pobrała mi też cytologię. Może za tydzień będą wyniki, trzymajcie kciuki bo dawno jej nie robiłam... Tak czy siak powiedziała, że bóle nie są raczej ginekologiczne i szukałaby przyczyny gdzie indziej. (tj pewnie mój syndrom jelita drażliwego + dieta = zaostrzenie objawów)

No i mam schudnąć przed ciążą - ale Ameryka ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.