No to zostałam podsumowana…
Właściwie nigdy nie liczyłam KCAL tak dokładnie, ale chyba zacznę, bo nawet nie zadawałam sobie sprawy, że aż tyle mogło się ich uzbierać, to ile KCAL jadłam zanim zaczęłam uważać na to, co jem – brr wole nie myśleć! I dziwić się, że rezultatów brak!
Ale jedno mnie dziwi KAWA 400 KCAL? Tego to się w ogóle nie spodziewałam!
Dziś stałam na wadze 80,8 kg
Cailina
14 czerwca 2011, 21:57nie ma 400 kalorii,ale jesli zalana pelnotlustym mlekiem i solidnie poslodzona...lub cappucino...