No właśnie jak w tytule byłam w poniedziałek u dietetyk no i waga spadła ale nawet nie to mnie najbardziej cieszy ale fakt iż samej tkanki tłuszczowej ubyło mi 3.5 kg..a o to przecież chodzi.Jestem mega pozytywnie naładowana na kolejny miesiąc no i na siłowni poznałam mase świetnych ludzi a więc każdej i każdemu z was polecam tą forme aktywności bo poza ciężką pracą jest również czas na świetna zabawę w gronie naprawdę świetnych ludzi.Jak zawsze trzymam za was wszystkie-ich nie załamywać się tylko walczyc o upragnioną sylwetke.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
care_
5 marca 2015, 15:15Mega sukces! :D tkankę tłuszczową spalić najgorzej, więc tym bardziej zazdroszczę :)
ewelina2015
5 marca 2015, 23:34tak najciężej ale ja już doszłam do tego jak to robić chodzi o podwyższone tentno wtedy się ją spala
mufi999
5 marca 2015, 13:23Może opowiesz dokładniej swoją historie? 45 kg to mega dużo w takim czasie. Rozumiem, że fakt iż wszystko wróciło było spowodowane jakimiś błędami, które popełniłaś. Opowiedz o tym bo na pewno dało Ci to bardzo dużo do myślenia. A doświadczenie jest ważniejsze niż wszystkie zasady od wszystkich trenerów i dietetyków razem wzięte :)
anita.8080
4 marca 2015, 23:18teraz jest taka moda, że szczupłe kobitki szukają mężów na siłowni ;-) sama kiedyś byłam świadkiem jak dziewczyna w szatni poprawiała makijaż, prasowała koszulkę i poszła na salę "ćwiczyć" :-)
ewelina2015
5 marca 2015, 12:18JA MĘŻA JUŻ NIE MUSZE SZUKAC CHYBA ŻE ROZGLĄDNE SIĘ ZA KOCHANKIEM-zART OCZYWIŚCIE ALE COŚ W TYM JEST BO CZĘSTO W PEŁNYM MAKIJAŻU PRZYCHODZĄ