Więc tak, odzywam się dziś już po raz 2, żeby złożyć raport:
(23.06-6.07)
niejedzenie jasnego pieczywa: 1/14 ---> 7%
niejedzenie słodyczy: 1-14 ---> 7%
+ aktywność! skalpel i turbo . udało mi się ♥
Szczerze mówiąc to w trakcie ćwiczeń złapałam taką zajawkę.. znów mam ochotę ćwiczyć przez cały czas, zdrowo się odżywiać i widzieć te spadki na wadze i w obwodach.. Oby ten zapał nie zaniknął a będzie dobrze.
oczywiście pobudka, że działałam słabo, że źle wyglądam i muszę walczyć walczyć i walczyć. Szukam zdjęć motywacyjnych, nie wiem już na jakich stronach znajdę coś ciekawego.
Mam chęć wyjść jeszcze z psem na spacer, ale jest już po 22 a ja mam sporo innych rzeczy do zrobienia. Nadrobimy ;)
Zastanawiam się, co mogę jutro zabrać ze sobą do jedzenia, ponieważ jako tako pracuję w firmie u rodziców i będę w trasie ok. 7h(?), bez możliwości wstąpienia gdzieś na jedzenie. W lodówce nic specjalnego, zdrowego i takiego, aby nie zepsuło się w podróży nie kojarzę, ale pokombinuję jeszcze. :P
A teraz poczytam co u Was, pozdrawiam!:)
InvincibleME
23 czerwca 2014, 23:27Tak, znam ten zapał mnie też od dopadł i też liczę, że szybko mnie nie opuści :)
ewelina310
23 czerwca 2014, 23:51oby oby bo bez tego jest o wiele trudniej ;)