mam od wczoraj zakwasy jak diabli po tym zbieraniu "runa leśnego" a to ci niespodzianka, bo nie miałam ich ani po rowerze, ani po skakance, ani po moich "dywanówkach" no to zapodałam sobie wczoraj jeszcze 10 km rowerka ze szwagierką he he niech się tłuszczyk spala!!!!
dzisiaj mam zamiar oczyścić się jogurtowo, no może obiadek jakiś mały zjem... najadłam się wczoraj smażonego i strasznie ciężko mi było w brzuszku!!! to dziś trzeba odpokutować!!!!!!!!
kasiuniek36
22 sierpnia 2010, 11:28Tak sobie przypomniałam o swoim rowerze,który stoi w Polsce i zbiera kurz...Ale pewnie zanim na niego wsiądę to pogoda się popsuje i dupa.Zastanawiam się nad stacjonarnym/
mastema666
20 sierpnia 2010, 20:29Dukan jest świetny:) Tylko ciężko bez chleba... Ale od czasu do czasu sobie pozwalam na jakiś grzech;P
punktransistor
20 sierpnia 2010, 20:28są dwie szkoły - gotowanie budyniu i płatków oddzielnie (ja tak robię), a niektórzy po prostu do gotującej się owsianki dosypują bodajże dwie łyżeczki budyniu :)
paskudztwoo
20 sierpnia 2010, 14:39no ale przy tym zbieraniu to sie pewnie uzwywa jeszcze jakis innych mięśni
Haydi
20 sierpnia 2010, 13:40Tylko z rozsądkiem, zdrówko najwazniejsze :]