Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
reaktywacja...


Nie było mnie tu przez dłuższy czas, niestety wszystko przez brak czasu... praca, praca, praca... a jak praca to stresy... a jak stresy to... zajadanie ich... ehhh od dłuzszego czasu omijałam szerokim łukiem wagę wychodząc z założenia, że czego oczy nie widzą tego sercu nie żal....  niestety kiedyś musiała nadejśc chwila prawdy... weszłam na wagę po świętach a tam... 73 kg!!!!!!!!!!!  cholera!!!!!!! ale mi wstyd!!!!!!!! a przecież wiem kiedy tyję!!!!! totalnie wyłączyłam kontrolę nad tym co jem....

no nic, trzeba sprężyc dupsko i wziąc się do roboty zamiast użalac się nad sobą  

  • asik280

    asik280

    31 stycznia 2011, 16:21

    hello :) To spinaj się i walcz ;-)

  • zoykaa

    zoykaa

    16 stycznia 2011, 07:48

    dziekuje pieknie za dobre slowo:)Zoyka

  • aniii7

    aniii7

    13 stycznia 2011, 14:11

    Ewik :))) Często sama chęć pozbycia się tego co nam zbędne nie wystarcza, zabrakło Ci motywacji! W ogóle, to do nas nie zaglądałaś, bo gdybyś to robiła, to na pewno dałoby Ci to porządnego kopa, ja też miałam straszny zastój przez miesiąc lub dłużej, ale w końcu jak się zaczęło, to poszło i właśnie muszę Ci zakomunikować, że dopiero straciłam to odzyskałam w święta... no bo były święta, więc sobie odpuściłam dietę :))) Bardzo chciałabym Cię zmotywować do działania, ale musisz tu częściej zaglądać, proszę :))) pozdrawiam i będzie dobrze, tylko trochę wiary w siebie :)))

  • Eleyna

    Eleyna

    11 stycznia 2011, 12:16

    no to sie sprezamy i wallczymy;) Powodzenia zycze ;))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.