Ostatni dzień roku zawsze skłania mnie do refleksji. Od dobrych kilku lat moim jedynym postanowieniem jest, żeby za rok o tej samej porze uśmiechać się na myśl o minionym czasie.
Czy teraz piszę do Was z uśmiechem na ustach? Może delikatnym.
Od jakiegoś już czasu chodziła mi po głowie pewna myśl.
A mianowicie, rozważałam zamknięcie pamiętnika z ostatnim dniem roku.
Za bardzo emocjonalnie podchodzę do tego, co czytam na Vitalii.
Za dużo czasu spędzam, przeglądając forum i pamiętniki.
Za dużo siebie zostawiam w Internecie.
Pamiętnik otworzyłam na początku kwietnia (wcześniej był dostępny tylko dla mnie).
Od tamtej pory poznałam wiele osób, które mi pomogły, którym czasem ja mogłam pomóc,
zaczęłam odwiedzać wiele pamiętników, do których cały czas wracam..
Słyszałam wiele pozytywnych opinii, słów uznania za moją ciężką pracę.
Zdarzały się też słowa krytyki (dowiedziałam się na przykład, że mam anoreksję).
I za wszystko bardzo serdecznie Wam dziękuję :)
Ale teraz nie widzę już sensu prowadzenia tego pamiętnika.
Schudłam, dobre nawyki na stałe wpisały się w mój tryb życia,
nie toczę już żadnej walki, ćwiczę jedynie dla przyjemności..
I powiem tylko tyle, że to dzięki Wam zaczęłam doceniać siebie i to, co robię.
Jesteście najlepsze :)
Tak więc zostawiam tu kilka wpisów, do których mam sentyment.
Będę wracać, by zaczerpnąć motywacji w chwilach słabości.
A Wam życzę wszystkiego, co najlepsze na ten nadchodzący rok!
Trzymajcie się ciepło :*
laauraa
12 lutego 2014, 10:08robiłam coś podobnego jak Ty z tym notesem, tylko w wersji albumu ze zdjęciami :) uwielbiam takie rzeczy! Właśnie ostatnio na 3 rocznicę naszego związku wypisałam tyle powodów dlaczego go kocham, ile tygodni byliśmy razem (bo w dniach za dużo by liczyć haha). Podoba mi się pomysł z tą talią kart! :)
laauraa
12 lutego 2014, 09:46Takie prezenty robione samemu są najlepsze! :) ja planuję mu jakąś kartkę sama zrobić i coś miłego napisać. A co robiłaś w tamtym roku? może mnie zainspirujesz czymś :)
vitalia92
15 stycznia 2014, 13:03Jak to sie stalo, ze ja tego wpisu nie widzialam ;/ w okresie swiateczno-sylwestrowym malo tu zagladalam i pewnie dlatego. Oczywiscie gratuluje osiagniecia celu i mam nadzieje, ze jednak bedziesz czasami robila jakies wpisy :) bardzo mi milo, ze odwiedzasz moj pamietnik :) hehe takie pokrewne dusze z nas, pewnie tez bysmy sie super na zywo dogadywaly :) pozdrawiam :)
kompulsiarz
15 stycznia 2014, 10:47Gratuluje Ci wszystkiego co osiagnęłaś i pamiętaj - jesteś moją motywacją!! :)
Ineezka
7 stycznia 2014, 01:47Bardzo sie ciesze, ze osiagnelas wyznaczone sobie cele! Dziekuje za wsparcie ipomoc w trudnych dniach. Mysle, ze ten usmiech powinien byc znacznie wiekszy, bo w tym roku wiele osiagnelas i masz byc z czego dumna! Mam nadzieje, ze czasami nas odwiedzisz :) Bedzie mi Cie brakowalo :(
neutralnaaa
6 stycznia 2014, 16:54Taki spokój bije z tego postu o jakim chyba marzy każda z nas, pisać co u mnie z satysfakcjonujacym uśmiechem na twarzy to na pewno nie ocenione uczucie :)Vitalia faktycznie uzależnia i nie wiem czy jest to zdrowy nałog, mam nadzieje,że jednak czasem bedziesz z sentymentem zaglądac :)
mrs19bubble94
5 stycznia 2014, 14:03Kochana FadeToBlack, zawsze byłaś jedną z tych wśród moich znajomych, którą kojarzyłam i zaglądałam do Ciebie zawsze gdy byłam na Vitalii. Cieszę się niezmiernie, że osiągnęłaś upragniony sukces. Tak trzymaj!
karolcia191993
31 grudnia 2013, 21:47;* ! tak, gruszka (nie)stety ;p jednak wolalam czasy, gdy w talii bylo 64, a w biodrach okolo 95 ;) no ale coż.. chociaz proporcje mi zostaly takie dosc ;p szczęśliwego dla Ciebie ;))
Hacziko
31 grudnia 2013, 12:21Cieszę się, że Ci się udało, i życzę wszytskiego dobrego :)