Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
przetrwałam weekend w pracy...dieta leży


Weekend był mega -pracy tyle,ze na picie czasu nie było przez 6 godzin o jedzeniu mogłam zapomnieć.Jedynie w niedzielę zostałam oddelegowana na zmywak po imprezie pozmywać i mogłam chlipnąć miskę rosołu z wazy bo jeszcze gorący był i na szczęście na zmywaku nie ma kamer i nie musiałam się tłumaczyć.Swoje jedzenie zawiozłam nieruszone do domu.W poniedziałek byłam jedynie 4 godziny w pracy bo szef kuchni musiał sprawdzić jak sobie z wyrobem makaronu radzę-chyba zdałam bo nie słyszałam krytyki.Wtorek i środę miałam wolne.Dziś byłam na rozmowie w restauracji znajdującej się w sąsiedniej miejscowości-postanowiłam sobie nie zamykać drzwi by dać sobie szansę na rozwój.Umówiłam się z manadżerką że zadzwoni do mnie w przyszłym tygodniu około czwartku po rozmowie z szefem kuchni i wtedy umówimy się na 3 dni próbne (mam zająć stanowisko na smażeniu mies i ryb i nie tylko.W lokalu w którym jestem obecnie czuję się jak uczeń (suróweczki,sałateczki i zmywaczek...i na każdym kroku się o coś czepiają,bo najlepiej jakbym była w 3-4 miejscach jednocześnie i miała przyśpieszenie jak prędkość światła .

Drugi tydzień dieta leży -śniadania są ok ,ale później to katastrofa,mniej piję,na ćwiczenia nie mam ochoty jedynie rowerek do pracy i z niej ,a to tylko 5km dziennie.Od wtorku doszedl jeszcze w wolnej chwili ogródek,a że na razie ryję ubitą ziemię to kcal spalam

  • frodobeat

    frodobeat

    27 marca 2015, 06:56

    Brak szacunku do pracownika na każdym kroku . To kombinat nie kuchnia. Pewnie się pracodawcy za dużo Hell's Kitchen naoglądali.

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    26 marca 2015, 23:22

    U nas w Anglii sa modne kuchnie na widoku, gdzie klienci widza jak pracujesz , ale nawet mi sie podoba :-)

  • Pita007

    Pita007

    26 marca 2015, 07:52

    Pracujesz w kuchni i nie mozesz zjesc!?

  • mania131949

    mania131949

    26 marca 2015, 07:43

    Jak masz tyle ruchu, to i waga spadnie! Pozdrawiam! :-)))

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    26 marca 2015, 07:36

    To pracowałaś gdzieś gdzie były kamery na kuchni ?

    • gabciask

      gabciask

      26 marca 2015, 22:16

      pracowałam już pod okiem kamer ,ale nie było takiej inwigilacji na każdym kroku.Najlepiej jakby nic nie gadać poza krótkimi komunikatami na temat pracy,nie odbierać telefonów nawet wody w upałach chyba nie zapewnia pracodawca.To już w poprzednim obozie pracy było lepiej pod tym wzgledem(woda była na każdym kroku.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.