Jestem dziś zadowolona waga pokazała spadek i to dosyć duży nosi mnie z radości,energia mnie rozpiera.Rano zaliczyliśmy z Romusiem zakupy kupiliśmy kilka kwiatków żeby ukwiecić rabatki i na razie jedną donicę na okno.Posadziłam kilka nowych truskawek.Wieczorem przejechaliśmy się naszym nowym motorem po okolicy -taka mała próba
W pracy nie jest źle choć jeden z pracowników (ten herflig nastawiony do nowych wrogo)mnie straszył że lekko nie będzie że laba się skończy jakbym do tej pory leżała.
Wczoraj nie było tego trola na zmianie ,a mój drugi dzień na zupach był super(wprawdzie nie było wielkiego ruchu ,ale miałam czas żeby wyręczyć trochę koleżankę w zmywaniu i podawaniu surówek gdy ona była zajęta robieniem makaronu.Teraz pracuję w grupie 3-5 osób + kontakt z kelnerami więc mogę zamienić z kimś słowo,a nie jak poprzednio byłam sama na stanowisku.Kelnerzy powiedzieli,że jak do tej pory jestem najbardziej ogarnięta z tych kobiet które tam były ,więc mam nadzieję ,że pokażę na co Gabcię stać.Dopiero niedziela wolna i pewnie w sobotę na imprezę na płyty i wydawke mnie wrzucą,po tym jak się ostatnio sprawdziłam w tym zadaniu.
MonikaGien
17 kwietnia 2015, 10:03Gratuluję, pieknie Ci idzie :-) pozdrawiam
Kenzo1976
16 kwietnia 2015, 21:37Kochana ty masz doświadczenie na kuchni, przeciez lata pracy w zawodzie u ciebie :) Brawo za spadek, jest moc !!!
Bogusia29
16 kwietnia 2015, 20:30Pięknie Gabciu gratuluję :-*******