To był mega wyczerpujący tydzień.
Najpierw rozłożyło B. wysoka gorączka przez dwa dni, a w środę przestała jeść i pić. Okazało się że ma zapalenie jamy ustnej. Dziś już jest lepiej – zaczęła jeść ;-)
P. – starszy syn też od środy gorączkuje – nie poszedł do przedszkola, ale oprócz gorączki nic mu nie było, obecnie nie ma już temperatury.
A w pracy Sajgon, wracam późno do domu i w tym tygodniu nie byłam na zumbie i fitnessie, dobrze że w sobotę zaliczyłam ten basen (w ta sobotę choć pracuję też idę popływać).
No i najważniejsza wiadomość dnia – dziś na oficjalnym ważeniu bilans tego tygodnia to -1,2kg czyli łącznie - 4,7kg ;-)))
mysza76
25 stycznia 2014, 14:35piekny spadek...
Rizzoli
25 stycznia 2014, 13:003 tygdnie i prawie 5 kg mniej, wow, idziesz jak burza, gratuluje i życzę dalszych spadków :)
martini244
25 stycznia 2014, 09:38No bo to o to tylko chodzi,przeciez jezeli chcial wyjsc z kolegami ja nie mam nic przeciwko tylko niech da znac ahhhh,ale juz mam kare,jak biedak wstanie z kacem to pojedziemy na dlugie zakupy a ja bede wyjatkowo niezdecydowana haha;D
kcmg25
24 stycznia 2014, 21:58GRATULUJĘ- jutro u mnie sądny dzień Zdróweczka :)
martini244
24 stycznia 2014, 21:40Gratuluje wyniku-duzo zdrowka:)
anulka1988alfa
24 stycznia 2014, 20:43gratuluje:)