Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
błoga cisza:-)


Jest cudownie Chłopaki wysłane do kina na Planetę 51, a ja mam się uczyć. Jeszcze tyko chwilę się podelektuję samotnością Jeszcze tylko ciasto muszę upiec, już zagniecione tylko włożyć do blachy , ubić piane i do piekarnika - dziś ide na obiad do brata i obiecałam mu ciasto, jego ulubione (taki a'la pleśniak z powidłami śliwkowymi mojej mamy). Po obiedzie wypije tylko u nich kawę i będe zmywała sie do domu, a małż z Młodym zostaną u nich a potem mogę pojada do teścia bo ma imieniny. Więc popołudnie tez naukowe - chcę się trochę pozakuwać a w tygodniu wieczorem, to poza robieniem testów nic więcej nie daje rady :-( za 2 tygodnie już będzie po wszystkim , trzeba to wytrwać i potem luz. I na razie żadnego dokształcania!!!!! 2 lata z rzędu wystarczą!!!!! Juz nakazałam małżowi, by mnie powstrzymywał, jak coś mi strzeli do głowy w przyszłym roku, bo już chodzę na rzęsach. Ale w biuletynie naszej gminy znalazłam nabór na szkolenia związane z turystyką darmowe, bo dofinansowywane z UE i co już mi zaświtało, że może może???? ale wybiłam to sobie z głowy hihihi Miłej niedzieli dziewczynki, bo pogoda cudna, szkoda, że nie jest lato, to bym się pouczyła na tarasie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.