Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czas leci....


Przede mną jeszcze 4 miesiące ciąży, mam nadzieję, że zmieszczę się w założonym planie, choć różnie to bywa. Generalnie staram się zwracać uwagę na to co jem i w miarę możliwości się ruszać. Całe szczęście, że mam dom, to już wykonując codzienne czynności nadrabiam troszkę km. Teraz upały straszne, męczą mnie okropnie. jestem cały czas spuchnieta i teraz nie wiem, czy tyję czy to tylko woda...  bo waga się nie zmienia a wymiary tak (???) cóż mam tylko nadzieje, że zmieszczę się w założonym planie  dziś jeszcze czeka mnie wizyta u dentysty, a w sobote jedziemy na urlopik mały jupi!!! więc jeszcze te parę dni wytrzymać i będzie git! No dobra pora iść do starszego, a potem robic obiadek. papa!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.