Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedziela - bilans


pożarte - 1692 kcal (na oko bo dziś nie ważyłam)  niestety zrobiłam błąd i zliczyłąm kalorie po fakcie.... nie wiedziałam , że magnum almond ma aż 275 kcal(!!!!!), gdybym to wiedziała przed spacerem kupiłabym jakiegoś innego lodzika (i tak dobrze, że do popołudniowej kawki odmówiłam merci i czekoladek Lindor - ja nie wierzę normalnie cud!!!!!) i jeszcze plaster schabu ze śliwką ma aż 230 a ja na obiad zjadłam 2, bo tylko z fasolką szparagową, ale tak to bym wzięła tylko 1. teraz jestem już uświadomiona i więcej ww. błędów nie popełnię

ruch - godzina rodzinnego spaceru 160 kcal

bilans - 1532nkcal

mając na uwadze, że dziś na oko, bilans może być niestety bardziej niekorzystny.... już dziś nic do paszczy nie wkładam oprócz wody min lub ewentualnie jakiejś herbaty

miłego wieczorku Kobietki

 

  • kamasutra1977

    kamasutra1977

    3 lipca 2011, 23:25

    Ja się bronię rękami i nogami przed liczeniem kalorii ale czasem wydaje mi się, że powinnam bo chyba często zjadam dużo dużo za dużo

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.