Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powrót


 na dobre tory i od razu waga w dół - dziś 63,8 pasek zmienię dopiero w piątek....
wczoraj zgodnie z planem zrobiłam porządek w mojej bieliźnie, o i się okazało ile ja mam majtek!!! nawet nie wiedziałam, że aż tyle, w tym bałąganie wyglądało, że to towar deficytowy i ostatnio zaopatrzyłam się w nowe 3 pary (i dobrze, bo inaczej bym nie kupiła). więc moja przepastna szuflada wygląda ładnie i schludnie..... pora by się zająć garderobą..... ale to innym razem, może po imprezie.... dziś wieczorem może umyję okna u góry, bo wieki nie dotykała ich gąbka....

oj dobra moje Drogie, pora chyba iść do roboty, bo mój pamiętnik wygląda ostatnio, jak "poradnik perfekcyjnej pani domu" z listą koniecznych porządków, a nie pamiętnik "dietowiczki"...... a'propos, nie wiem, jak to wszystko sobie poukładam po powrocie do pracy, a to już za niecałe 1,5 miesiąca.......
miłego dnia

  • kamasutra1977

    kamasutra1977

    19 lipca 2011, 13:10

    Z jednej strony zazdroszczę Ci rychłego powrotu do pracy a z drugiej strony nie wyobrażam sobie jak można sobie poradzić jednocześnie z dziećmi, domem, mężem i jeszcze pracą! Tyle kobiet to jednak godzi, że pewnie jakoś się da. Powodzenia!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.