Kolejne 0,2 kg spadło, mam nadzieję że zaraz pożegnam 7 z przodu. Najważniejsze, że waga powoli ale systematycznie w dół Wróciłam do pracy i czasu już brak. Wczoraj jeszcze byłam po pracy u fryzjera i ścięłam włosy na króciutko - a miałam takiego boba do brody i trochę przyciemniłam. W poniedziałek w pracy się zdziwią
Teraz paski wagi będę uaktualniać w soboty (nie mogę obiecać, że nie będę się ważyć codziennie hehe)
Miłego weekendu i pogodnego bo Pomorze po 1 dniu przerwy znowu pochmurne i płacze pa!!!
kamci.a
17 stycznia 2015, 10:15Gratulacje :)
patih
17 stycznia 2015, 10:10ja też chce juz pozbyć sie 7 :) trzymam kciuki za nas obie :)