Na razie jedzonko mniamuśne: omleciki, kurczaki z grzybami, zupa cytrynowa (pychotka) ale czy efekty będą?
Dzisiaj cały dzień lało, ponuro tak i ciemno na dworze, a już kilka dni było tak wiosennie.
Moja Murka poczuła wiosnę i znika mi na całe noce. Dzisiaj dopiero w południe przyszła na śniadanie. W przyszły czwartek jestem umówiona na sterylizację. Trochę się boję, bo nigdy nie miałam kotki, więc nie bardzo mam pomył jak i gdzie ją zamknąć na noc przed zabiegiem, żeby nie miała dostępu do jedzenia. Musi być na czczo. Z psem to inaczej, płotu nie przeskoczy i nie pójdzie do sąsiadów na michę karmy, nie upoluje też jedzonka... a koteczka... .Mam tydzień, żeby coś wymyślić.
Z nudów umyłam trzy okna tak porządnie, najpierw ramy cifem a później szyby. Zostało mi jeszcze sporo, ale skoro wraca zima, to mycie zaczeka na lepszą pogodę.
Nie byłam też na kijkach... eee do kitu z taką pogodą. Za to poczytałam zaległą literaturę, odrobiłam lekcje z francuskiego, nawet trochę się pouczyłam. Obiecałam sobie, że codziennie będę się uczyć 1h i dodatkowo 10 nowych słówek lub zwrotów. Zobaczymy, czy wytrwam w postanowieniu.
Aniolek5
7 marca 2013, 21:41kota najlepiej zamknąć w łazience - o ile nie jest mikroskopijna, lub też w pokoju gdzie nie będzie przeszkadzać miauczeniem. taki malutki areszt domowy ;)