Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga spada:D

powiem Ci, że u mnie tez tak było, że jak zamieszkałam z moim P to nie wiem kiedy i jak utyłam ponad 10 kg... :( i też odechciało mi się wszystkiego - dbać o siebie, spotykać się z ludźmi... Chodziłam w starych ubraniach bo na myśl o zakupach chciało mi się płakać... no i też nie miałam ochoty na szaleństwa łóżkowe ;] czułam się porośnięta tłuszczem... Ale na szczęście energia szybko wraca jak się zaczyna coś ze sobą robić :) dobry humor i pewność siebie też! Trzymam kciuki :)

dziekuje:) tak, wiem, ze mam tylko dla znajomych i jest to swiadoma decyzja spowodowana pewna niemila sytuacja.. z tego tez powodu staram sie pozostac anonimowa i nie zamieszczam zdjec twarzy, ani wiekszych szczegolow..

hmmm własnie widze ze ty teraz elegancko sie odchudzasz;] i za to cie podziwiam..;] sukienka tez mi sie podoba;] a moze nie tyle materiał co kolor;] kocham niebieski;] i taki sobie juz dawno wymarzyłam ;] :*

Pięknie waga spada :) Trzymaj tak dalej i zmień to co napisałaś o sobie, wcale taka nie jesteś :)

o prosze;] jak ładnie idzie Ci ;] a czy cwiczysz cos;>? az Ci zazdroszcze;] :*

No to gratuluję , każdy spadek wagi to super sprawa;)

cieszę się, że waga spada :) ja też mam hasło nie do zdarcia ;p nikt by czegoś tak głupiego nie wymyślił ;p