Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
stan depresyjny


Co się dzieje?

Właśnie nic... 

Zycie mi się powoli wali. Zabolało. Jak się pozbierać?

Jak mam chodzić z uśmiechem na twarzy?

Macie też czasem takie stany? Myślicie nad swoim życiem i uwazacie, ze nie jest takie jakie byście chciały. 

Z odchuzania nici. Boję się stanąc na wagę lub mierzyć siebie. 

Nic tylko siedzę, jem i płaczę. Nawet na siłownię nie chce mi się chodzić. 

Pomóżcie..

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    26 listopada 2015, 20:43

    ja mam tak i chce wierzyc, ze w koncu cos sie zmieni na lepsze ;-)

  • trywialnaa

    trywialnaa

    26 listopada 2015, 19:24

    ehh.. nie lubiłam u siebie tego wieku. Za nastoletnich lat człowiek za bardzo przeżywa wiele rzeczy, zamiast po prostu olać. Burza hormonów, emocje wariują. :D Nie smutaj, będzie dobrze! Jutro też jest dzień. :D

    • grubasieczasschudnac

      grubasieczasschudnac

      26 listopada 2015, 20:10

      Eh ja też nie lubię, strasznie chcę albo dorosnąć, albo wrócić do czasów kiedy biegałam po dworze nie zwracając szczególną uwagę na wygląd. Szczególnie bolą pierwsze miłości :c Masz racje jutro może być tylko lepiej.

  • Blondynka94

    Blondynka94

    26 listopada 2015, 19:02

    przykro mi <tuli> Ale chociaż jest źle, nie rzucaj diety, nie warto. Przybędzie kg i potem będzie jeszcze gorzej

  • wazyc49kg

    wazyc49kg

    26 listopada 2015, 18:17

    Też mnie złapały takie dni i jak na złość apetyt od razu większy. Nie wiem czy przez złość, może przez poczucie bezradności? Tak czy siak, musimy stawić temu czoło i podnieść się, zawalczyć o siebie.. Trzymaj się.

  • nora21

    nora21

    26 listopada 2015, 17:51

    walcz walcz :) bo później będziesz żałowała zrób sobie długą kąpiel poczytaj fajną książkę- polecam "Pokochaj siebie" i pomyśl że jesteś młoda i dużo przed Tobą :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.