Hejka.
Dzisiaj sobota praktycznie cały dzień w trasie. Towarzyszylam Lubemu, bo bałam się trochę o niego jako młodocianego kierowcę za kółkiem samochodu firmowego. Objechalisny większą część okolic Zakopanego. W samochodzie mieliśmy prawdziwą saunę 37st
Odkrycie klimy nastąpiło w zasadzie jak juz wracaliśmy do domu. Brawo dla tej pary :-)
A za szybami samochodu takie cudne widoki....
Przejeżdżając przez lasy zatrzymaliśmy się by podjesc borówek :)
Mijalismy kilka rzek nad którymi plazowicze szukali ochłody...
Wypiłam dziś dosłownie zgrzewke mineralnej. Pragnienie nie z tej ziemi. Nie cierpię takiej męczącej pogody a przez najbliższy tydzień ma być jeszcze upalniej.... o laboga!:( A mnie czeka stanie przy gorącym piekarniku od poniedziałku bo wpadło kilka drobnych zamówień na wypieki.
Obiad w formie zamówionej pizzy na wynos i wieczorne szybkie ogarnięcia chaty przed niedzielą. I to wsio wrażeń na dziś.
Ewa9116
7 lipca 2015, 10:43Uff nie zazdroszczę braku klimy, dobrze, że chociaż pod koniec ją znaleźliście :)
MIPU91
7 lipca 2015, 02:27piękne widoczki mieliście:) o tak w taki skwar to pić sie chce litrami :) i współczuję tego pieczenia w taki upał
kikunia180
7 lipca 2015, 00:54Fajne widoki. Ja jadę do Zakopanego 17 lipca
pau000
6 lipca 2015, 16:26Kochana masz może przepis na dobrą i sprawdzoną wz? Szukam dobrego przepisu a jak na razie żaden mi nie odpowiada :((
Grubaska.Aneta
6 lipca 2015, 16:39sprawdzone i pyszne :)....Skłaniki na ciasto: 6 jaj szklanka cukru jedna płaska łyzeczka proszku do pieczenia 3 łyzki kakao opakowanie cukru waniliowego 1 i 1/2 szkl maki przennej Zółtka utrzec z cukrem na puszysta mase ..ciagle uierajac dodawac stopniowo reszte składników- ciasto robi sie bardzo geste -wiec prosze sie nie przejmować. Białka ubic na szytwna piane i delikatnie dodac do ciasta-wymieszac,' Ciasto podzielic na dwie czesci i wyłożyc do formy, Piec w 190 stopniach przez około 20 min. Syrop: sok z jednej cytryny ze 3 łyzki wody 3 łyzki rumu badz spirytusu kilka kropel aromatu waniliowego Składniki wymieszac ze soba. Woda powinna byc przegotowana. Tak przyrzadzonym syropem napończować biszkopty. Masa: 1 litr śmietany kremówki 3/4 szklanki cukru pudru skórka otarta z cytryny aromat waniliowy- parę kropel 3 łyzki zelatyny Śmietanę ubić na szytwno, dodac cukier i reszte składników na końcu dodac rozpuszczona żelatyne ( dolac tyle wody zeby było pół szkalnki razem z zelatyna-ostudzic) Tak przygotowana mase wyłozyć na biszkopt i przykryć drugim blatem ciasta. Polewa: 100g masła 3 łyzki kakao 3 łyzki wody pół szklanki cukru pudru cukier waniliowy Wszystkie składniki rozgrzać na kuchence i gotowac przez 5 min. Polewe goraca wylac na ciasto.
pau000
6 lipca 2015, 18:01dzięki wielkie ! Na pewno wypróbuję :***
NowaOnaaa
6 lipca 2015, 13:58pięknie aż się tęskni za polska... trzymaj się kochana udanego dnia i pieczenia zawsze to wpadnie ci coś z kaski buziak
Victtory
6 lipca 2015, 12:47Upał nie z tej ziemi :)
j.lisicka
6 lipca 2015, 12:10Upały są masakryczne... Ale widoki piękne :D
mokasia
6 lipca 2015, 11:55Ale cudne widoki! Uwielbiam góry :-) Dobrze ci zrobiła taka wycieczka, bo mogłaś chociaż na chwilę się oderwać od codzienności :-) Dobrze, że interes z ciastami się rozwija, tego ci teraz trzeba. Pozdrawiam :-)
monka78
6 lipca 2015, 09:51piękne widoki, temp. miałam podobną w aucie,zwłaszcza jak stał na pełnym słońcu.Jagody u nas tez się pokazały.A ochłody tylko szukać na wodą.Temp. spadnie jeszcze chwila.:)
lola7777
6 lipca 2015, 09:47rany juz borowki? a ja sie wybieram dopiero w sierpniu.
Evcia1312
6 lipca 2015, 08:43extra widoki, u mnie tez sa juz jagody, przy szosie litr za 15 zł
Grubaska.Aneta
6 lipca 2015, 10:06Ja nas 10zl za litr. Wczoraj kupowałam do pierogów )
jamida
5 lipca 2015, 21:36cudowne widoki
Eilleen
5 lipca 2015, 20:16Jest tak ciepło że ja porządki sobie tym razem odpuściłam.
renia2014
5 lipca 2015, 19:20piękne krajobrazy, uśmiałam się z tej klimy, czasami tak bywa, że człowiek dostaje małpiego rozumu:)
Malgosiat
5 lipca 2015, 19:09ja też nie znoszę upałów, fajna wycieczka gdyby jeszcze klima była, ale ty jesteś opiekuńcza, pamiętam swoją pierwszą długą drogę do Gdańska horror, dobrze z Tobą ma taka matka:)
meartyna881008
5 lipca 2015, 14:00Ja też nie cierpię takich upałów
NaDukanie
5 lipca 2015, 13:35Super wycieczka... Jak tylko mozesz to fajnie tak podrozowac sobie razem :) Upaly sa meczace :)
ckopiec2013
5 lipca 2015, 13:00W pierwszym samochodzie, dopóki mąż go nie rozgryzł, jechaliśmy w upał z włączonym ogrzewaniem, piękne zdjęcia!!!
stokroo
5 lipca 2015, 11:56Fajne widoki a z ta klimoa to dobre;-)...no ale czlowiek cale zycie sie uczy!!U mnie dzisiaj pogoda dosc znosna a w tygodniu ma juz byc po 21C-bedzie czym odetchnac:-)
Grubaska.Aneta
5 lipca 2015, 12:39U nas na południu Polski do czwartku ma temperatura jeszcze rosnąć.
karioka97
5 lipca 2015, 10:26u nas morsko, u Was górsko :)