Żałuję, że vitalia nie istniała 20 lat temu, może wcześniej bym się ogarnęła.
A młode mamy nie powinny tak naprawdę mieć wymówek, nie muszą nawet obciążeń kupować i mają stały naturalny progres jak im pociecha rośnie ;P
Garstka inspiracji:
https://www.youtube.com/watch?v=LDDF0hburB8
https://www.youtube.com/watch?v=-4Az2t6EiYY
https://www.youtube.com/watch?v=8G1KDNDAT8g
https://www.youtube.com/watch?v=Eo0tEVeoExA
A czym skorupka..
https://www.youtube.com/watch?v=lr26fZGWcMM
Mamy wybór, ale większość niestety wybiera tę drugą opcję, sama to zrobiłam :(
A dla tych co nie dysponują małymi dziećmi też nie ma wymówek, że ciężko, że brak kondycji, że nie mam miejsca, czasu....
https://www.facebook.com/photo.php?v=528424600588270
Taki to mój niedzielny wpis, po imprezowej sobocie, oj dżinu było stanowczo za dużo... A swoją drogą dżin z tonikiem i ogórkiem zamiast cytryny jest extra.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
IWannaBeFit!
26 lutego 2014, 20:11Czasu się nie cofnie a najważniejsze jest to, że teraz ma Pani możliwość i CHĘĆ by pracować nad swoim ciałem :) Życzę powodzenia! :) A stanik mam zamiar kupić w Decathlonie, a czemu w czwartek? bo akurat mam czas by podjechać, bo tak to dzień w dzień jestem na uczelni po kilka godzin :) a jutro mam jeden z wolniejszych dni :)
Babcia.Weatherwax
26 lutego 2014, 09:24Chyba zacznę kolekcjonować takie motywacje na okoliczność przyszłej ciąży :)
Ancur90
24 lutego 2014, 18:51O to widzę, że sobota była udana ;) A co do czekolady arbuzowo-melonowej: szału nie było :) Ale dobra ogólnie :) Na pewno wypróbuję pomysł z sałatkami, pojemniczki już mam :)
MllaGrubaskaa
24 lutego 2014, 16:18Kochana, jak się chce to wymówkę zawsze się znajdzie ;)) Ogórek zamiast cytryny? Do herbaty też tak można ;))
Mileczna
24 lutego 2014, 11:30U mnie tez imprezowa sobota. Co do planu treningowego ,to w osobie jednej siostry biegaczki trafił mi się prawdziwy skarb. Biega od 4 lat. Bardzo otrzaskana w temacie. Robi nam interwały ,podbiegi i cuda na kiju. Mamy "treningi" 3 x w tygodniu i ja bedę miała w sobotę długie wybiegania.
kingulka1990
24 lutego 2014, 00:26ja za dżinem nie przepadam, ale życzę wytrwałości w dążeniu do celu !!
Creer
24 lutego 2014, 00:16Nie no... po przeczytaniu Twojego wpisu mam WIELKI uśmiech na twarzy ! :) Powodzenia kochana :**