Hej!
miałam od dawna problem z 8 z przodu, nie potrafiłam przejsc tej granice, jakbym odbijała się od 80,5 i leciała w górę znowu. A teraz nareszcie jest! moja ukochana, wytęskniona 7 z przodu! :) teraz mogę robić plany w końcu, bo wczesniej miałam wrażenie że to bezcelowe. A więc, kolejnym krokiem jest dojście do 75. To tylko niecałe 6 kilogramów, ale dla mnie będzie to duża rzecz. Kiedy już to osiągnę pomyślę o dalszym celu :)
Ostatnio miałam przerwę w siłowni :( strasznie tęsknię ale najszybciej w przyszłym tygodniu będę mogła pójść... a póki co staram się jeść racjonalnie i zdrowo i dużo chodzić. Przez te upały łatwiej też pamiętać o wodzie ;)