To był dziwny dzień... nawet nie umiem powiedzieć co było obiadem a co kolacją. W pracy zjadłam rybkę i fasolkę w ramach obiadu ale jak wróciłam do domu to byłam tak głodna, że zrobiłam warzywa na patelni i jajko sadzone a później już nic nie jadłam bo poszłam na miasto. No dziwnie, tak jakbym zjadła dwa obiady?
W tym tygodniu jakoś motywacja opadła ale może przez to, że w pracy ciężko i jak wracam do domu to już mi się nic nie chce. Postaram się to zmienić .
Śniadanie: 2 kromki chleba z serkiem białym i pomidorem + jogurt naturalny
II śniadanie: 2 wafle ryżowe + łosoś
Obiad: łosoś ( odrobina) + fasolka szparagowa
Obiad/ kolacja (?): warzywka na patelnie + jajko sadzone ( w sumie to z 2 jajek)
* 2,25 l wody
Ćwiczenia: 5 pierwszych rund Turbo Wyzwania + mel b ramiona