Kolejny tydzień za nami, ale ten czas śmiga o jacie nie wiadomo czy się cieszyć czy nie.
Dzisiaj zrobiłam pokusę dla siebie i dla całej rodzinki. upiekłam rogaliki drożdzowe z dżemem, mmm uwielbiam je dlatego muszę się kontrolować żeby nie zjeść za dużo ich a wyszła cała miska Zjadłam tylko jednego malutkiego a są i takie duuuuże
Trening skończyłam cała zalana potem, masakra ale mam taką dziką satysfakcję że dałam rade Został mi jeszcze tydzień alfy. fiu fiu 5 tygodni za mną prawię
W skrócie dietowo ok treningowo też ok.
Trening ab ripper + ab intervals + speed+ 30 min hh
Jutro ważenie i mierzenie mam nadzieję że coś ruszyło.
Menu
8.30- owsianka z jabłkiem rodzynkami i cynamonem
11.30- grahamka maźnięta serkiem kanapkowym klopsik pomidor i sałata lodowa + mały kawałek rogala z tym co powyżej.
14.30- łyżka wazowa pomidorowej z kluchami + odrobina klusek z serem białym ze skwarkami
17.00- mama upiekła chlebek więc się nie mogłam powstrzymać i zjadłam 3 kromki z serkiem kanapkowym klopsikiem pomidorem i sałatą lodową
22.00- koktajl
Jutro że mam przerwę od ćwiczeń postanowiłam zrobić sobie i mojemu mężusiowi dietetyczną pizzę bo u jednej vitalijki zobaczyłam taką i mam taką ochotę na nią że szok Spędzimy razem wieczór może przy piwku. takie oderwanie się od wszystkiego
Trzymajcie za moją wagę jutro kciuki. muszę zobaczyć jakiś spadek!
Udanego weekendu wszystkim i każdemu z osobna życzę
Miłych snów
montignaczka
17 listopada 2013, 20:07Uwielbiam Ab Intervals :)
Ayakaa
16 listopada 2013, 18:24Jestem ciekawa ile spadło centymetrów ;)
pazzobruna
16 listopada 2013, 15:59Dajesz czadu z ćwiczeniami :) wyluzuj sobie przy pizzy i piwku a co wolno czasem :)
Aguilerra
15 listopada 2013, 22:58rogaliki, mniaaam :)