Cześć i czołem. :) Dzisiaj wydarzyło się coś zarąbistego.
Mianowicie. Miałam od rana w-f 2x45min. i biegałyśmy no i oki wszystko dobrze. Póżniej normalne lekcje, ale chlopacy dziwnie się zachowywali, przynajmniej tak mi się wydawało, cały czas się patrzyli na mnie. Nie wiedziałam o co chodzi.No ale nie zwracałam na to większej uwagi.Mam dwóch bardzo dobrych kolegów i koleżankę, któej dzisiaj nie było w szkole i oczywiste spędzałam czas z nimi. Aaaa i nie powiedziałam jednego.Chodze na obiady szkolne, więc tym bardziej nie gotują mi osobno np. gotowanych :D Ale są małe porcje, więc spoczko :)) I ogólnie to z nimi nie siędze w stołówce, siedzą ze swoimi kolegami, a ja z moją Koleżnką (tak sie przyjęło i nikt nic nie zmienia). Ale nie było dzisiaj jej, więc usiedli ze mną. I tak w ciszy jemy. I nagle jeden z nich do mnie : czy wiem,że zaczynają się za mną oglądać ? (nie powiedział tego złośliwie, bo wydaje mi się, że wiedzą, że mam "dietę". A ja w śmiech. A on na to, czy mam jakąś dietę i wgl no to ja powiedziałam, ze jako takiej nie mam po prostu ćwiczę, i mniej jem.
A on nic, ja nie ogarniałam o co chodzi.Wiec drugi kolega powiedział, zeby mi wyjaśnij o co chodzi bo nic nie kumam XD Zatem okazało sie, ze wtedy kiedy biegałyśmy chłopacy siedzieli na ławkach, bo skończyli zaliczenie i jak biegłam to mówili, ze super, że schudłam i że wgl fajnie wyglądam. Nawet nie wiedzcie jak sie ucieszyłam :D
Ale chciałabym powiedzieć jedno, dla początkujących. Nie możecie zakładać, ze np. od jutra jem warzywa, owoce i wgl fit się odżywiam. To jest bez sensu. To będzie dla Was tortura. Niczego nie zjeść. Nie ! :) Małymi kroczkami. Np. jutro zrezygnuje ze słodkiej kawy, czy herbaty. I ta przez ok.tydzien. Przyzwyczaicie się do wszystkiego. Tylko spokojnie. Za tydzien spróbujecie nie podjadać od 18;00. Itp. :))
Niekiedy pytają mnie jak ja to zrobiłam/robie i wgl. Ja wtedy nwm co odpowiedzieć bo jem jak normalny człowiek. Dzisiaj np.zjadłam 2 kawałki czekolady(trudne dni w zyciu kobiety, więc potrzebowałam). :D Ale wczoraj moja rodzinka zamówila sb kebsa (zle nawyki żywieniowe....) Nawet nie wiecie jak bardzo mi o przeszkadza, ale co moge zrobić już próbowałam. Są dorośli wiec ich sprawa :) Ale np. ja już nie chciałam tego kebsa, choć wgłębi było całkowicie inaczej, ale byłam z sebie dumna:) Tez musicie tak robić. Będzie to trudne za 1,2,3,6 razem. Oczywiście ja niekiedy też zjem coś niezdrowego, ale co mi zrobią ? Nic, ja wiem kiedy mogę,a kiedy nie :)
Nie chce się wymądrzać, tylko pomóc :)
angelisia69
11 maja 2016, 03:04hihi ;-) no to super ze nawet chlopacy zauwazyli zmiany ;-) super sylwetka