No i dupa !
Nie znalazlam tego kafelka w lazience, ktory mi pokazywal nizsza wage, w zwiazku z czym (nie mogac zmienic poczatkowej-à jestem pewna, ze bylo z kilo wiecej) uaktualnilam obecna. Troche mnie to wkurzylo, Bo znow sie cofnelam 😤 musialam przetranformowac cala tabelke w Bullet Journal, przyznam ze mobilizacja dostala w morde.. dobrze, ze w pore sie obejrzalam w lustrze n'a golasa. Do bikini mi daleko, Wiec jedziem !
Nadal sie trzymam dzielnie, gotuje codziennie wieczorem na 1-2 dni. Teraz byl kuskus, a n'a jutro-kurczak z ryzem w sosie cytrynowo-sojowo-miodowym. Dzis tylko pozwolilam sobie n'a kieliszek Prosecco ze wzgledu na odejscie kolezanki na emeryture.
Z gimnastyka jest gorzej, wracam n'a czworaka prawie z pracy i jestem wypompowana z energii. Jedyny plus to chodzenie z buta do/z roboty, dziennie dobijam nierzadko do 20000 krokow.
Go go go, ja, spaslak dam rade 💪
ognik1958
6 maja 2022, 10:01wiesz .....jak chodzisz po te 20 tysi kroczków to wystarczy za spalanie w ćwiczeniach ja to robie dodatkowo z kijkami a reszta cóz w dietce i przestrzeganiu czynników wspomagajacych chudniecie jak woda,okienko posiłkowe itd no i...motyle w brzuszku bo to zawsze pomaga i ...dopinguje😜😜😜 no i rachuneczki sumienia prosto i czytelnie pozdro tomek