Cześć!
Zdaję sobie sprawę, że nie było mnie tu już tak długo, że szok, ale dzisiaj mi się o stronie przypomniało, a że od wczoraj (hoho długo ;)) znowu ćwiczę przed ważnym wyjazdem, który jest dokładnie za 62 dni to mam nadzieję, że motywacja zadziała i pomoże mi to ćwiczyć i zdrowo się odżywiać. Wczoraj napisała do mnie jedna z użytkowniczek Vitalii i spytała czy polecam Alchemię odchudzania i zainspirowała mnie do wejścia na stronę i rozpoczęcia z wami od nowa. Chcę zobaczyć nową siebie. Wiem, że 62 dni to nie jest bardzo dużo czasu, ale potem na wyjeździe i po nim też mam zamiar nad sobą pracować.
Mam plan!
zaczęłam wczoraj pierwszy dzień ćwiczeń, potem sprawdziłam ilość dni do wyjazdu dzięki czemu zrobiłam tabelkę z której będę wykreślała dni, bo to pomoże mi zauważyć, że czas leci i zostało go coraz mniej - motywacja ;) Ustaliłam, że będę ćwiczyła 30 day shred. Do tego mam zamiar chociaż spróbować squat challenge i wyzwanie z hula-hop. Gdy będę czuła niedosyt mam zamiar skakać na skakance i znalazłam ciekawy filmik na 15 minutowe cardio - oglądałam i wydaje się być bardzo intensywny, więc to będzie moje wyzwanie. (w razie gdyby ktoś chciał to daję link:
Co będę ćwiczyła za 30 dni jeszcze nie wiem, bo jest kilka ciekawych rzeczy, ale myślę, że na razie nie ma co decydować, bo pewnie i tak jeszcze 30 razy zmienię zdanie :D
Squat challenge, czyli "wyzwanie przysiadowe" polega na tym, że trzymamy się tabelki i robimy poprawne (!) przysiady. Większość osób robi je źle i przez to mówią, że bolą je wtedy kolana. Miałam tak samo, ale nauczyłam się robić poprawnie i teraz takie sytuacje się nie zdarzają. Gdyby ktoś chciał, to wrzucam tabelkę:
To wyzwanie działa bardzo dobrze na pośladki i nogi. Po 30 dniach niektóre dziewczyny miały świetne efekty! przykłady:
Jak poprawnie robić przysiady?
zachęcam do spróbowania! :)
kolejnym wyzwaniem jest hula-hop. Polega ono na zrobieniu 200 minut kręcenia hula hop w ciągu określonego przez siebie czasu. Z tego co wiedziałam większość wzięła to na 3 miesiące, ale ja mam 62 dni, więc wychodzi, że jeśli będę robiła codziennie 3 minuty, a raz na jakiś czas 4 to się wyrobię :) Myślałam nad tym, żeby robić dziennie 5 minut, bo to nie jest dużo, ale na początku kręcenie może trochę boleć, więc chcę zacząć delikatnie. Efekty:
takie znalazłam zdjęcia w internecie pewnie nie są to tylko przysiady i tylko hula hop, ale mimo wszystko to jest możliwe, a jeśli nie to mam zamiar dokonać niemożliwego ;P
Mam nadzieję, że będziecie trzymały za mnie kciuki, bo ja za was na pewno!!
Buziaki! :*
GruuubyGrubas
28 marca 2014, 22:27Zainspirowałaś mnie :D Też chciałabym spróbować, ale boję się, że będzie to marnowanie czasu :/ Jak zakończysz te wyzwania i faktycznie przyniosą efekty (za co trzymam kciuki! :D) to też je wypróbuję :D Powodzenia! :))
inseguro
29 marca 2014, 00:09marnowanie czasu? spokojnie wydaje mi się, że żaden ruch nie jest marnowaniem czasu :D a przysiady zajmują naprawdę mało czasu, więc tym bardziej polecam. To teraz mam kolejną motywację - Ciebie i pokazanie efektów :D dziękuję bardzo i nawzajem! ;)