HEEEEJOŁ!
No u mnie ciekawie, bardzo ciekawie..
Wreszcie przyszła @, nie mogłam się doczekać, bo chodziłam spuchnięta jak bania
przez kilka dni i nie mogłam się zważyć :/
Ale mniejsza z tym.
Najważniejsze:
03.01.2014 r. - Moja pierwsza wizyta na siłowni (spalone 600 kcal)
04.01.2013 r. - Moja druga wizyta na siłowni (baj baj 1000 kcal)
07.01.2013 r. - Moja trzecia wizyta na siłowni
( I właśnie tutaj nie piszę ilości kcal, bo trener ustalił nam trening, dużo ćwiczeń siłowych i
nie wiem ile spaliłam. Średnio jestem z niego zadowolona i chyba będę robiła to co
sama sobie ustalę. )
Ale powiem Wam, że jest super! Nie wiem czego ja się wstydziłam..
Biegnę sobie na bieżni, obok stoi druga, biegnie jakiś przystojniak to od razu przyśpieszam.
TAKA MOTYWACJA hahaha ![]()
Pomyślicie, że głupia jestem, ale cóż.
Z jedzeniem jest różnie, wieczorem największe problemy, ale jakoś walczę!
A co do picia to jest suuuper! Zawsze minimum 2 l nawodnienia, nie poznaje sama siebie pod tym względem.
W niedzielę się zważę, zmierzę, trzymajcie kciuki!
Po Sylwestrze i tylu okazjach do grzeszenia boję się, że będę musiała przesunąć pasek nie w tę stronę co trzeba.
No nic, zepnę poślady to może będzie okeeej!
A właśnie co do pośladów, niedługo będzie 30 treningów z Mel B więc spodziewajcie sie foteczki.
I kończę mój chaotyczny wpis.
Buziaczki chudzinki! :*
chiddyBang
13 stycznia 2014, 13:33Przekonalas mnie ;) wybiore się ale dopiero od lutego, marca bo naradzie cienko z kasa i zdrowiem ;/
chiddyBang
9 stycznia 2014, 11:43Ale jestes zakręcona, dobrze że pozytywnie ;) Też muszę na siłownie się wybrać, ale właśnie się wstydzę mega..
tirrani
8 stycznia 2014, 21:34:) nie ma jak dobra motywacja:)
emiiily
8 stycznia 2014, 19:33haha, mam tak samo z siłownią:P przystojniacy motywują do intensywniejszego treningu:D
pozytywna16
8 stycznia 2014, 18:29ja sie tak zbieram na tą siłownie i zbieram i zebrać nie moge :D świetne motywacje :D
Megan1989
8 stycznia 2014, 15:54tak trzymaj :) wpis bardzo motywujący i pozytywny :) na pewno dasz radę :* i przesuniesz suwak na pasku w odpowiednią stronę :)
endorfinkaa
7 stycznia 2014, 22:44oby tak dalej!!!
nydrea
7 stycznia 2014, 21:46ja też wieczorami toczę niezłą walkę :D i ta motywacja, aż zachciało mi się pobiegać :) trzymam kciuki za ważenie i pomiary, będzie dobrze :)
vitalia92
7 stycznia 2014, 21:39dobraa motywacja :D