Dużo stresu ale w końcu jestem .... Do końca nie byłam pewna
czy mi Małgośke przyjmą bo podziębiona była , ale nafaszerowałam
ją wszystkimi możliwymi środkami jakie miałam w domu
i przyjeli , ale w dniu operacjii zakaszlała mi akurat na obchodzie
no i poszła do powtórnego przebadania inne dzieci już szykowali
do operacjii a ja dalej nie byłam pewna , ale w końcu stwierdzili , że gardło czyste i poszła o 10.05 operacja przeważnie trwa 50 min ze wszystkim jak Małgośki nie było już Godzinę to po ścianach chodziłam , zegarek przesuwał wskazówki minuta po minucie a jej
nie było w końcu przywieźli ją po 1godzinie i 22 minutach a ja z nerwów prawie pazury do krwi obgryzłam ... Po narkozie bardzo niespokojna była cały czas siedziałam i pilnowałam bo jak nie opatrunek zrywała to kroplówke .... tak , że cały dzień wypiłam jedną kawę i gorący kubek ... jak wieczorkiem troszke się napiła mocniej zasneła to położyłam się koło niej ale o 4 wymiotowała
i potem już oka nie zmrużyłam . Od wczorajszego popołudnia w domku jesteśmy , opatrunku już nie ma ale drugie oko musze zasłaniac żeby to operowane się ustawiało a 15 czerwca na zdjęcie szwu musimy się zgłosic .
Jedyny plus tego wszystkiego to to , że mimo @ dziś pierszy dzień
waga 67 kilo ! i już 15 kilosów poszło pa pa ! Z 42 % tłuszczu zeszłam do 24 % a obwody wszystkie cm to - 78 cm !!! Aż mi się wierzyc nie chciało jak to liczyłam w samej talii - 25 cm .
Normalnie zaczynam wyglądac jak człowiek , a w szpitalu jak powiedziałam , że mam 35 lat to były babki w ciężkim szoku ,
a mój mąż zazdrosny o mnie jak nigdy , ostatnio na Naszej Klasie jakiś 25 latek , którego nie znam przyznał moim zdjęciom 5 punktów na 5 możliwych i mój mąż aż czerwony był kto to czy go znam i takie tam ...
Pogoda dziś taka depresyjna a w sercu maj ...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ElinkaK
1 czerwca 2009, 07:52Super że już po operacji,na tych zdjęciach Twoja córa wygląda taka dumna i dzielna-słodka jest.No a te osiągniecia w odchudzaniu są imponujące!!!Brawo.A mężowi troche się przyda zazdrości oczywiście nie chorej zazdrości.Wkońcu niech widzi i docenia swoją piękną dzielną i wytrwałą żonę. U nas pogoda tez do bani a ja bym całymi dniami spała a tu Adaśko domaga sie zainteresowania i w domu trza coś porobić a tu energii brak. Ale przynajmniej weekend był udany i zabawny ze znajomymi.Pozdrówki!!!
agapa776
31 maja 2009, 12:09O rany,ale Ty przeżyłaś w tym szpitalu,bardzo Ci współczuję bo ja pewnie tez bym dostawała Najważniejsze,że już po wszystkim i mamnadzieję,że córeczka czuje się dobrze. Super,że masz już aż 15 kg za sobą i zostało Ci tylko 5 więc napewno ich też szybko się pozbędziesz:))Ja na swój cel to sobie jeszcze długo poczekam.Trzymaj się cieplutko
ina20
31 maja 2009, 09:20cieszę się, że już wszystko dobrze, bo nienawidzę kiedy dzieci cierpią... moje własne też już ma się coraz lepiej... i gratuluje tego "małego" sukcesu" ;)buziaki
asyku
30 maja 2009, 21:57walczę dalej ,bez sentymentów i gderania!!!!Dam radę i to jest najważniejsze .Wcześniej czy później ,ale dam!!!buziaki wieczorne przesyłam :)pa<img src=https://840805.siukjm.asia/bazagif/flora/flora122.gif>dzieki:)
zuzanna01
30 maja 2009, 18:12ale przede wszystkim trzymam kciuki za córeczkę . Tak, kiedy dziecko w szpitalu to odechciewa się wszystkiego niestety, ale fajnie, że już jeteście w domu;)
wkmagda
30 maja 2009, 08:16ale zrobię to jeszcze raz. Rewelacyjny wynik! 15 kg to nie byle co! i te wymiary. No no Irenka. Niech się mąż troszeczkę zaniepokoi, czy mu ktoś żonki nie zbałamuci. To dobrze robi w związku :-) Cieszę się, że Małgoś już po operacji. Buziaki!
VickyCristinaBarcelona
29 maja 2009, 23:42gratulować, tylko gratulować:)) I trzymam kciuki za Małgośkę. To na pewno dla niej ciężkie wszystko... Ale dajecie radę, widzę, i to jest NAJważniejsze:))
Ziza
29 maja 2009, 16:59Nie ma jak spadek wagi, gratuluje Ci kochanie!!!:-) Mój jest zazdrosny nawet jak wyglądam jak hipcio, ale chciałabym żeby był zazdrosny o mnie bo wyglądam jak laska:-) Żal mi twojej córeczki, kochana mamusia z Ciebie:-) Buziaczki!!!
tomija
29 maja 2009, 15:10kochanie az sie poryczałam czytając Twój wpis, mieszane uczucia , bo malutka musi tak cierpiec i ze smiechu, bo moj maz te zazdrosny:))lekutko ale jak na niego to całkiem sporo:))gratuluje takiego spadku wagi, to ogromne osiagniecie wiem, bo sama to przechodziłam, nie zastanawiałam sie ale mi tez troszke ubyło ponad 15:))buziole i miłego majowego dnia!!
aniolek50
29 maja 2009, 13:34GRATULUJE SŁONKO TYCH POZBYTYCH KG TAK TRZYMAĆ I DO PRZODU. TRZYMAM KCIUKI ZA MALUTKA ŻEBY ZDRÓWKO JEJ DOPISYWAŁO. MIŁEGO I SPOKOJNEGO WEEKENDU WAM ŻYCZĘ :):)PAPA
asyku
29 maja 2009, 13:14U MNIE TAK JAKBY SŁONKO?????ALE TAKIE TROSZKĘ NIEŚMIAŁE!!:)HA HA!!MĄŻ ZAZDROSNY???,NIE ZASZKODZI MU TROSZKĘ SIĘ O CIEBIE DENERWOWAĆ:)GRATULACJE !!!PIĘKNY WYNIK!!BUZIAKI WEEKENDOWE <IMG SRC=https://840805.siukjm.asia/yaal/smietnik/img/fotki/truskawka.jpg>PA