W sobotę byłam na imprezie ciastka, chipsy, piwo (dużo piwa)
w piątek zresztą podobnie!! Nie żebym
narzekała ale w niedzielę około południa gdy dotarłam do domu na wadze ujrzałam
67kg!!!!!!! Schodziłam, wchodziłam, a ten imponujący wynik nie zmieniał się
ni ciut ciut!! Więc wkurzyłam się strasznie i opadłam z sił, a miałam przed
sobą jeszcze 135 przysiadów, których nie chciało mi się robić już wcale i
jeszcze ten upał! Smutna i zmęczona spięłam pośladki i z wielkim bólem zrobiłam
ćwiczenia około 23!
A tu zamieszczam zdjęcia porównawcze, efekty dzień 16! Nie
jestem pewna czy coś w ogóle widać może źle robię te przysiady I muszę przyznać że ciężko jest sobie zrobić takie porównawcze zdjęcia żeby wyglądały tak samo!
Dzień zero Dzień 16
Dzień zero Dzień 16
Dzień zero Dzień 16
Przede mną ta trudniejsza część! Przysiadów coraz więcej,
a motywacja spada
Nie wiem czy będę robić je nadal jakichś piorunujących efektów nie widać
Poza tym nic mi ostatnio nie wychodzi tak jak powinno Wczoraj
byłam na rozmowach o pracę w trzech GOPS-ach i jestem coraz bliżej załamania
jakiegoś!! Żeby być asystentem rodziny, a taką pracę mogę podjąć bo mam
odpowiednie wykształcenie powinnam mieć przepracowane minimum 2 lata,
gdziekolwiek nie ważne gdzie może to być utylizacja odpadów nawet! Paranoja jakaś! A ja mogę
na papierze przedstawić, że mam przepracowane tylko 17 miesięcy więc praca jak
zwykle trafi się komuś innemu!
Głupie przepisy!!!
tuti83
25 czerwca 2013, 11:44na bank jest jędrniejszy... ale też się ciut spłaszczył...
mrmarzenka
25 czerwca 2013, 11:22Widac że jest jędrniejszy !;)
hopeofwinning18
25 czerwca 2013, 10:57na dniu 16 wszystko wydaje sie byc mniejsze.. :P
WildBlackberry
25 czerwca 2013, 10:52masz ladna figure