W końcu jestem na warzywkach. Można powiedzieć, że wróciłam do wagi sprzed świąt. Na fazie uderzeniowej schudłam 3,2kg myślę, że byłoby więcej gdyby nie ta sobota gdzie tak strasznie objadałam się normalnym jedzeniem i jeszcze @@@.
W każdym bądź razie waga rano wskazała 89,7kg.
Dzisiaj na obiadek była pomidorowa z pulpecikami i jutro na pewno też będzie, zobaczymy...
Dodałam dzisiaj zdjęcie z wigilii gdzie ważyłam tyle ile teraz.
Ps. oczywiście, że kolacyjka wczoraj była: racuchy serowe. (nie umiem smażyć bez tłuszczu i wyszły takie sobie)
Buziaki
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.