Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny tydzień do celu


Jutro staję na wagę. Owszem ,mam obawy poniewaz ostatnio kupiłam kawałek sękacza. Już zapomniałam jak smakuje. Myślę, że nic sie nie stało bo jak taka pogoda na dworze to trzeba trochę zasilania.....ale codzienne spacery-przynajmniej 2 h i rower stacjonarny 30 min muszą wystarczyć. Nie dla mnie siłownie..ani fitnesy...łatwo o urazy. Jak ćwiczenia to rozciągajace. Dziwię sie niektórym kobietom w moim wieku że maja zdrowie  szarpać się na fitnesach i siłowniach. A moze to ze mną coś nie tak.....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.