Wczoraj za punkt honoru wzięłam sobie zaliczenie 500 na stepperze i przynajmniej 10 stron czytania...
Za książkę w ogóle się nie wzięłam, a stepowałam jedynie do 200...
Wstyd...
Dobrze, że przynajmniej wcześniej jeszcze 20 min poćwiczyłam bo bez tego to już w ogóle byłaby wtopa.
Nie wiem co się ze mną dzieje... nie mam na nic ochoty, nie mam na nic siły. Nawet maseczki na włosy nie chciało mi się wczoraj nakładać.
Przemęczenie?
Rozdrażnienie?
Wypalenie?
jola-p
13 kwietnia 2016, 15:22Nie przejmuj się...99% ludzi na tym portalu nie ma honoru....w sensie obiecywania sobie.
Joanna_1988
14 kwietnia 2016, 11:37Dzięki tej myśli nie popadam w totalna załamkę ;)