Minął pierwszy pełny miesiąc na diecie keto :)
Na liczniku minus 5 kg, niby dużo, niby nie, ale dla mnie całkiem satysfakcjonująco :)
Trafiłam na bardzo fajną przemianę Agnieszki, która zaczęła dietę keto na początku tego roku, zrzuciła już prawie założone sobie 25 kg :)
Może ktoś będzie zainteresowany historią to podaję link:
https://840805.siukjm.asia/AltruismOnline/photos/a.7...
Czerpię sporo przepisów i odpowiedzi z tego fan page - nie traktujcie tego jako reklamę ;) Po prostu fajne przepisy można znaleźć na jedzonko.
Mam już za sobą etap, w którym częściej biegałam do toalety niż gdziekolwiek indziej. Oj goniło mnie, goniło! :)
Ale już się unormowało.
Brakuje mi bardzo pieczywa, ziemniaków, makaronu, ale daję radę.
W przyszłym tygodniu pierwszy raz spróbuję zrobić makaron na bazie sera. Ciekawe co z tego wyjdzie...
Za kilka dni wybieram się w góry, tam będzie ciężko o keto jedzenie, ale już sobie ogarniam miejsca, w których można zjeść steka i jakąś sałatkę :)
Wczoraj odebrałam wyniki badań krwi po miesiącu diety i jest spoko. Poziom witamin uzupełniany suplementami, nie ma drastycznych odchyleń od normy, jest pozytywnie :)
martiniss!
31 maja 2018, 20:57Jeśli działa i czujesz się w porządku to nic tylko pogratulować. Ja w życiu nie wyłączyła bym z diety węglowodanów. Są niezbędne do funkcjonowania naszego mózgu i najłatwiej je trawie ;) ale każdy jest inny i nikt nie powinien o tym zapominać :)
nitktszczegolny
31 maja 2018, 16:05Piękny spadek ! Gratuluję :)