Hejka jakos ten weekend minal spokojniej jak chodzi o moc kuszenia. Oczywiscie laczy sie to z tym ze ani w gosciach nie bylismy ani goscie w poze posilkow nie byli u nas (bo wogole to byli hihihi).
Boli mnie noga w kolanie. Kurcze mialam nadzieje ze jakos sie rozejdzie. Nabawilam sie tego jakos ze trzy lata temu, kiedy cwiczylam co by zrzocic kilosy nabrane po porodzie coreczki. Pieknie bylo, przez jakies 2.5 miesiaca ale w koncu sie skonczylo wlasnie przez to ze pojawil sie ten bol w kolanie. Nie bylo jakies szczegolnego momentu zebym mogla pokojarzyc, o cos sie stalo wlasnie gdy np. sie przewrocilam, zle postawilam noge itp. nie nic. Poprostu podobno jakos przepracowalam ta noge. Koniec koncow byl taki ze zazocilam cwiczenia a razem z nimi i dobre prowadzenie sie (jedzenie) i teraz jestm tu gdzie jestem. Noga , mimo ze juz nie cwiczylam od tamtego czasu nigdy do konca nie przestala mnie bolec, Zawsze kiedy jestem w kuckach albo siade sobie na podlodze z zawinientymi pod siebie nogami, zaczyna mnie bolec.
Doktorek - szwager byl dzis z wizyta, zapytywalam co on na to - twierdzi ze prawdopodobnie to brak kolagenu cos wymysli co by mozna dla uzupelnienia brac ale powiedzial zebym nie cwiczyla. Dramat. Mimo ze kazdego dnia kosztuje mnie bardzo wiele zeby sie zebrac za cwiczenia, nie chce z nich rezygnowac.
Ja dzis oczywiscie swoje. Zalozylam na kolano .......jak to nazwac.....taki tam ochraniacz, usztywniacz. no i cwiczylam.
Jesli ktos ma pomysl czym sie wspierac jak chodzi o takie dolegliwosi to poprosze o info.
POSILKI - zdaje sie ze znowu sie mieszcze w 1200
PLYNY = 1 litr
CWICZENIA - tak (cardio)
DBALOSC O CIALO - TAK
GRZESZKI - znowu pory posilkow. 1 poznio wstalam wiec bylo pozne sniadanie, jak poznie sniadanie to lunch po czterech godzinach wypadal akurat godzine przed planowanym rodzinnym obiadem, wiec machnelam reka na lunch, obiad sie opoznil. 2 na obiad byla baranina. co prawda duzo jej nie zjadlam i z salatka ale tlusta to ona raczej jest w zwiazku z tym3 kolacja 19.30 mi przeleciala bo mi sie wcale nie chcialo jesc a teraz to juz za pozno (22.40) tak wiec posilki mialam tylko 2
Hipopotam2014
3 kwietnia 2017, 17:27Nie wiem, jakbym była dość głodna to zjadłabym chociaż wase z pomidorkiem. Współczuje kolana :(( Może lepiej go nie nadwyrężać i prześwietlić rtg ??? Kolana sa ważne całe życie. Ćwiczyc możesz brzuszki ( na plecach i ze zgiętymi nogami na podłodze, no i możesz ćwiczyć plecy, ramiona, choćby na siedząco. Oczywiście za pomocą lekkich ciężarków.
Hipopotam2014
3 kwietnia 2017, 17:28Najgorsze dla kolana i stawów są skoki, pajacyki, biegi, marsze, wyskoki i takie tam... myśle że możesz sie rozciągać i pracować nad poszczególnymi mięśniami. Nie rób cardio.
jokity1
3 kwietnia 2017, 20:26dzieki Kasiu za odzew, pewnie masz racje. wiesz te kolanko co sobie zakladam to tak mocno sciaga, ze musze powiedziec ze po pierwszych porobach jestem bardzo zadowolona, Poobserwuje jeszcze, jak sie mamy przy roznych programac (np jedno kardio mam z wiekszym naciskiem na nogi a drugie na gorna czesc tlowia)z pewnosia musze sobie odmowic mojego treningu na nogi z P90x bo to by bylo zawiele nawet z wspomagajacym kolankiem, Dzieki.