Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
strumień świadomości


tak sie nazywała technika pisarska, w dziewięćdziesiątych latach, albo osiemdziesiątych, stosowana w mainstreamie i w fantastyce

piątek

poranek: waga zaskakująco mocno poniżej paskowa

rower na cito, niecałe 22 km, 55 kcali spalonych
wchłaniania nie liczyłam, ale wiem, że się powstrzymałam od żarcia babciowego
jak Staśka zajecia trwały, to nie zasiadłam z piwem na Krakowskim Przedmieściu, tylko 50 minut spacerowałam uh!!! zmarzłam
jak Stasiek wtranżalał kolację, to zjadłam tylko figę i kolbę kukurydzy i kawałek nieduży ciasta cytrynowego

sobota
waga wciąż poniżej paskowa
ale nie tak bardzo jak wczoraj
rower 41 km, z ogonkiem, spalone niecałe 1000 kcali
drinki
poszłam wcześniej spać

niedziela
waga wciąż poniżej_paskowa
dzień senny
między pracowym wyjazdem męża i syna oraz pierwszym śniadaniem a drugim śniadaniem wnuka, on przy klockach, rysowaniu i tivi - a ja twardo drzemię,
potem bieganie za_rowerowe_za_pięciolatkowym_czterokołowcem, 40 minut, oj, jutro będą biedne moje mięśnie udowe !...
potem spacer 6 km, na obcasach
nie chce mi sie kcali spalonym liczyć
potem mały obiadek w greckiej knajpie, 3  pierożki phillo ze szpinakiem i jogurtem + 2 piwa greckie Mythos 
i znowu... śpię . .. na chwilę tylko wstałam, by wnuka pożegnac i znowu sie walnę do łóżeczka 
3 drinki, 2 figi, wędlinka
i spać


co mi pokaże jutro szklana strażniczka wagi ???


ps
piszę o największej imprezowni na Cykladach
i o życiu na wulkanie
i o starożytnych zabytkach w Grecji

wolę takie pisanie, niż o tym co zjadłam i co spalilam
  • Ciupek

    Ciupek

    11 października 2010, 20:40

    Ja wiem! I łzy rzewne leję ino spiąć się nie mogę, a spiąć taką masę niełatwo, oj...

  • renianh

    renianh

    11 października 2010, 18:14

    Nawet gdybym jadła tak malutko jak Ty i cwiczyła tak dużo to i tak nigdy Twojej wagi nie osiągnę dlatego wolę czytać o Cykladach ,o zabytkach o wulkanach o czymkolwiek bo piszesz bardzo interesująco.

  • agusia70

    agusia70

    11 października 2010, 16:21

    za krówkową poradę, postaram się do niej stosować, gdy znów mnie słodycz życia dopadnie;) Pozdrawiam i zazdroszczę poniżej paskowej.

  • uleczka44

    uleczka44

    11 października 2010, 13:48

    Waga poniżej paskowa - to elektryzujące określenie. Jak bardzo poniżej?

  • elkati

    elkati

    11 października 2010, 13:20

    stoją i stać będą i nie tylko w tym sklepie... wiem, czego oczy nie widzą... ale zobaczyły i przepadło... Widzę, że masz zamiłowanie do sportów...hym...ekstremalnych??? ;)))

  • Epestka

    Epestka

    11 października 2010, 12:24

    Tylko świadomość trzeba mieć!

  • Spychala1953

    Spychala1953

    11 października 2010, 11:40

    Bo jedzenie i spalanie jest nudne. W kółko to samo. :-))

  • pandamonium1980

    pandamonium1980

    11 października 2010, 11:21

    że to taki prymitywny program i że grubas zawsze musi mieć wielki brzuch który rozmiarami i obwodami przewyzsza klatkę piersiową... I to mnie wpienia... wszytkie laski na koncu odchudzania bedą wyglądały identycznie, będą miały takie samiuśkie proporcje. beznadzieja. Gdzieś kiedyś widzialam model reagujący na zmiany w obwodach... ciekawe doswiadczenie...

  • bebeluszek

    bebeluszek

    11 października 2010, 09:50

    czy aby bedzie kolejna bajka???

  • haanyz

    haanyz

    11 października 2010, 09:06

    ale jak to waga ponizej paskowa???? teraz to sie zazdrosna zrobilam i to mocno!! Ja tez chce wage MOCNO ponizej paskowa!!!!! Chyba potrzebuje do tego wnuka, coby za nim popindalac;-)))) CMOKI!

  • elasial

    elasial

    11 października 2010, 07:01

    dla osoby odchudzającej się. A Ty masz już wagę osiągniętą. Tylko jej pilnować a piszesz pysznie więc pisz co Ci ślina...bo interesujące . Pozdrawiam

  • Diabeleria

    Diabeleria

    11 października 2010, 00:45

    zainteresowały...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.