ważę dzis 56,3 kg
od wczoraj 40 deko w dół
zdaję sobie sprawę, że to zasługa siłowni intensywnej i odśnieżania
i że prawdopodobnie to tylko chwilowe
ALE, KURCZE, JAK TAKI WIDOK CIESZY !!!
żeby nie było ... - tak zasadniczo to ja z pełną świadomością robię sobie luz w dżinsach na piątkowe puszczenie hamulców w czasie Spotkania Mulionerów, na te torty penisowe, na mufiny gruszkowe, na ogórki konserwowe domowej roboty, na sery, na ....
... i pomyśleć, że sie pomysł narodził z jednego zdania, że wartoby zjeść pierogi Baji na sofie Haanyzki...
ps.
siłownia dzisiaj też będzie, ale lajtowa, max 2 godziny
bo czeka na mnie góra zamaszystego prasowania, te wszystkie zasłony, tiule, firany
na razie odwilż, ale zapowiadają śnieżyce, to sobie może i łopatą późnym wieczorem pomacham?...
zoykaa
9 grudnia 2010, 23:52Jolantyna chudzina:)jednego penisa mozesz wessac i zezrec za mnie:)jezeli semi pozwoli:)
Spychala1953
9 grudnia 2010, 22:14bawcie się dobrze dziewczynki. Ale Ty masz superzastą wagę. Ja chce tylko 58,00 buuuu:-))
kitkatka
9 grudnia 2010, 21:27Miziol ma wyjątkowe maniery. Tylko tak kocha jeść, hi hi hi. Natomiast przez 4 lata zamieszkiwania z nami nigdy niczego nie zrucił, nie pdrapał, nie przekopał, nie nabrudził. Raz z lekka nie trafił w kuwetę to dywanikiem łazienkowym złożonym w kostkę przykrył. Ma obsesję jedzenia i tyle. Jest bardzo "ludzki". I pomimo pozwalania mu na wszystko jest wybitnie grzeczny. Pewnie mu się nudzi w tej ciasnocie. Bo od wiosny do jesieni codziennie wychodzi na spacer i wtedy nie ma takich jazd z jedzeniem co chwilę. I wraca do domu na hasło swojego imienia albo gwizdanie. Sam tak wymyślił. Ale u mnie wszystkie zwierzaki takie były. I psy i koty były traktowane z szacunkiem i pozwalano im rzyć. Pewnie dlatego odźwdzięczały się tym samym. Zazdroszczę Wam tego spotkania. Pozdrówka
Krynia1952
9 grudnia 2010, 20:32Jola będę na skpie i pamiętaj pierwsze ujęcie to TORT.
Emwuwu
9 grudnia 2010, 20:12To spoko! To masz miejsce na dokładkę tortu!:)) I już się nie przemęczaj dzisiaj! Siły zostaw na jutro!:)) Jutro spalisz więcej ze śmiechu!:))
kitkatka
9 grudnia 2010, 20:12zobaczyć podobiznę penisowego tortu. Ale do pyska bym go nie wzięła, hi hi hi. Wolę pierogi. Ale Wam dobrze kobitki. Super zabawy. Pozdrówka
swajtek
9 grudnia 2010, 19:42U mnie już sypie śnieg.Miłego spotkania:)
uliczka7
9 grudnia 2010, 18:50Jasne , że mam skype i kamerkę . Wysyłam ci namiar na prive :) Powinnam być w domu po 18 jakoś. Cmok :)*
uliczka7
9 grudnia 2010, 18:17Zrób choć zdjęcia tych milionowych pyszności . To przynajmniej najem się widokiem ;) Cmok :)*
witalka
9 grudnia 2010, 16:51no i gitara gra ;) Jesteś moją motywacją do walki :))))
luckaaa
9 grudnia 2010, 16:37Bawcie sie dobrze , nie bijcie o penisy , podzielcie je grzecznie i wrzuccie jakas relacje ze spotkania ;)
KLUSIA1954
9 grudnia 2010, 15:55Nie jestem w temacie i nie wiem , co to Spotkanie Mulionerów, ale żtczę dobrej zabawy.
rozaar
9 grudnia 2010, 15:34sypie solidnie,przynajmniej u mnie.Z tą siłownią toż to szookkk! Po godzinie to ja już ledwie żyję i jak Ty znajdujesz na to czas? Wasze spotkanie to super fajna sprawa.
DuzaPanna
9 grudnia 2010, 14:29kobieto, kiedy Ty znajdujesz na to czas???
wiktorianka
9 grudnia 2010, 13:52juz teraz wiem, ze 2 godziny to lajt....kiedys sobie tego nie wyobrazalam, a teraz trudno mi sie zmiescic w 3....zeby spalic 1000 kcal trzeba poswiecic te 3 godziny....no chyba, ze jak terminator jedziesz bez zadnej przerwy...ale raz...to chyba niezdrowo tak....a dwa...zadna przyjemnosc wtedy.....wage masz cudowna...tez mi sie taka marzy, ale chyba trudno ja bedzie osiagnac....parcie na minimalizacje wagi jakos takie na ukonczeniu...teraz raczej modelowanie sylwetki....aaa....i zazdraszczam tego spotkania Waszego....bardzo zazdraszczam :)))
baja1953
9 grudnia 2010, 13:27Gratuluję!! Miejsce masz już przygotowane!! Ze spokojnym sumieniem przystąpisz do metodycznego konsumowania wszystkich smakołyków..) Świetna waga, Jolu...Chudzinka z Ciebie... Trzeba by Cię podtuczyć... Zajmę się tym osobiście...:) Do spotkania, Chuderlaku... hmmm2 godz to light? Ło, matko......
Arabela555
9 grudnia 2010, 13:05u jednych 2 godziny na siłowni - u mnie 30 minut na twisterze !!!!
haanyz
9 grudnia 2010, 12:54mowisz silownia lajtowa 2 godziny? no to nie bede komentowac.;-))) A swoja droga to takie pierozki Bajowe bym wciagnela, oj tak!!! Ze tez wczesniej nie przypomnialas - bym Baje molestowala!!!!
elkati
9 grudnia 2010, 12:30pomachasz.... się zimno robi... ale zawsze jeszcze chodnikowe ślizgawki można piachem posypywać ;)))
iglaigla
9 grudnia 2010, 12:08to juz jest grzeszenie zeby takie cialo katowac na silowni i to przez 2godziny!!!!!!!!!!! zazdrosna baba z vitali