miał Monet swoje 'śniadanie na trawie"
my mielismy "śniadanie w Kanale"
na szybko, zdążyć zjeść, zanim doplyniemy do drugiego końca
bo wiatr piździł prosto w dziób
mamy już prezesa, to znaczy pierwsza osobę rzygająca
dla prezesa jest specjalnie kupowana jest w Atenach czekolada, mleczna i koniecznie bez orzeszków, by sobie zębów nie powybijał
teraz jest wtorek wieczór i jestesmy pod koniec kolacji
Trizonia, pierwsza wyspa w Zatoce Korynckiej, , trzeci dzień rejsu, gorąco, wiatr i fale oraz opalenizna mahoniowa
naganiacz przyszedł pod łódkę, gdy cumowalismy
zobaczył polska flage, więc oczywiście "papież, Walesa, solidarnost, poznan . .. ale potem dorzucił: Bolek i Lolek
rozczuliło nas, poszliśmy do jego knajpy
między opietika (poczekajką) a daniem głównym siedzialam na brzegu, 2 metry od krzeseł, i machalam bosymi nogami w ciepłej morskiej wodzie
jutro przelot dobowy, bez portu, dzień i noc, przed nami ponad 69 mil, halsować trzeba będzie, doba jak nic
kitkatka
21 lipca 2011, 01:52dobrze bo w ciepełku. Ja bym si\e nigdy na taką czekoladę nie załapała z powodu prezesury, hi hi hi. Nic mnie nie rusza. Podczas sztormu piłam piwo jako jedyna osoba w knajpie promowej. Pozdrówka
TazWarkoczem
20 lipca 2011, 09:53my się zbieramy na Mazury na jachcik, ale pogoda polska jak zwykle nie rozpieszcza... a tak naprawdę czekam na moje Rodos.. i zazdroszcze ze juz nózki moczysz :))) tx za słowa rady o klapkach, poki co nawet duze centra handlowe nic nie mają jak na mnie, ale nie ustaję w poszukiwaniach - pozdrów Helladę , niech na mnie czeka ;)
ciociaklocia
20 lipca 2011, 09:25chwila nieuwagi i nie zauwa żylam cio się u Ciebie zdieje! a Ty żeglujesz! ale Ci zazdraszczam! ja całe życie marzę o patencie sternika i rejsach. i jakoś nie może dojść do tych marzeń. Zazdroszcze! Musimy kiedys pogadać o tych rejsach :) ahoj!
CuraDomaticus
20 lipca 2011, 09:03zamykam oczy i czuję ten wiatr
renianh
19 lipca 2011, 23:48Jak ja dawno nie żegłowałam ,chyba to już nie dla mnie .
malwek107
19 lipca 2011, 22:53Rewelacja a Bolkiem i Lolkiem mnie zaskoczyłaś - choć przypuszczam że sama byłaś zaskoczona ;) pozdrawiam serdecznie i buziak przesyłam
aganarczu
19 lipca 2011, 22:36Wspieracie miejscowych przedsiebiorcow to milo :-) Pozniej czekamy na zdjecia (hehehe odezwala sie ta co jeszcze swoich nie obrobila)
elasial
19 lipca 2011, 22:28cudnie masz....tylko przy halsowaniu będą mieli z Ciebie mało balastu... Taka kruszynka!... będzie Cię miotać z burty na burtę. ;-)) Stopy wody pod kilem!!!
DuzaPanna
19 lipca 2011, 21:05o zdjęciach nie zapomnij! Bolek i Lolek obfotografowany???
agnes315
19 lipca 2011, 20:52zazdroszczę... :)