Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie ma mocnych na przyciąganie płci


Nie ma mocnych na przyciąganie płci.

Wali jak obuchem, niezależnie od okoliczności.

Nie patrzy na status, na okoliczności, na wiek.

 

Wśród moich współpensjonariuszy na rehabilitacji na Szaserów - najliczniejszą grupą są osoby w podeszłym wieku. Częstokroć schorowane, słabo się poruszające, widać, że pewno rodzaje ruchów sprawiają ból. Razem się leczymy, razem wyciskamy poty i łzy na gimnastykach, razem szczękamy zębami na krio. I nawiązują się  bliższe znajomości, przyjaźnie, ludziom się otwierają serca i usta, wygrzewają dusze w przymusowej ale i codziennej nie_samotności.


I zaczynają grać hormony. Bo ubranie niekompletne, bo czuć pot, bo się o siebie wciąż ocieramy. Bo jesteśmy dla siebie uprzejmi, bo nie ma zadrażnień ani pola konfliktów.

U tych najstarszych efekty hormonów widać najbardziej. Pan pani przyniesie kawkę z maszyny, pani panu poprawi czułym gestem kołnierzyk od dresu, inna pani z innym panem zawsze pogrążeni w szeptanej rozmowie między zabiegami, jakąś para od kilku dni wciąż razem spożywa drugie śniadanie przy stoliku koło recepcji.


Kończyłam się dziś ubierać po zabiegach. W przebieralni jest szerokie lustro, wysokie od sufitu do podłogi. 3 kobiety koło siebie stoją i się malują_poprawiają_czeszą. Drzwi się z impetem otwierają i prawie wbiega malutka srebrnowłosa dama, żwawa osiemdziesiątka na karku, jak nic. Poprawia koraliki i głośno domaga się jak najszybciej miejsca przed lustrem.

Poprawia usta, przeczesuje włosy i z torebki wyciąga mascarę. Osiemdziesięciolatka?! Mascarę!!! A za jej plecami rośnie trochę zdumiona cisza. Odwraca się i przeszczęśliwa wyjaśnia.

- Ach, bo wiecie moje panie. Dzisiaj wychodzimy stąd razem i będziemy razem między ludźmi . .. muszę wyglądać lepiej . . żeby chciał być ze mną dłużej . ..

I urywa gwałtownie!

A na szyje i policzki wypełza jej wiśniowy rumieniec zażenowania. I wciąż ma szczęście w oczach.

 

 


Ps

Waga PP

czyli Prawie Paskowa

znaczy dzisiaj była IP, czyli Idealnie Paskowa, ale na temat średniej z ostatnich 14 dni to się nie będę publicznie wyrażać

zresztą, do dzisiaj nie wiem, skąd to nagłe przybranie ponad 2 kilo było, dlaczego tak długo trzymało..

paska na razie nie zmieniam - nie warto, bo zaraz się zacznie ulewa grudniowych smakołyków ..  . . dzisiaj przełykałam gwałtownie ślinę, przygotowując barszcz czerwony .. gdy sobie wyobrażałam jego smak ostateczny i smak pływających w nim uszek z prawdziwkami i kwaśność płynu i ostrość pieprzu i nutę surowego czosnku

  • maksy55

    maksy55

    24 grudnia 2011, 11:46

    Wszystkiego dobrego!

  • bebeluszek

    bebeluszek

    23 grudnia 2011, 17:01

    też chciałabym używać mascary w wieku lat 80+ a co! A cierpienie zbliża Jola! ty uważaj, bo może i na ciebie się jakiś amant w krioterapii czyha! buzi świąteczne bardzo bigosowe :) dobry mi wyszedł w tym roku.

  • aganarczu

    aganarczu

    23 grudnia 2011, 15:25

    Tak wlasnie byc powinno. Kochac i byc kochanym do konca i nie wazne czy jest to pierwsza druga czy niewiadomo ktora milosc z kolei :-)

  • LondonCity

    LondonCity

    23 grudnia 2011, 12:18

    Matka kolezanki mojej Mamy w wieku 90 lat nadal chodzila na manicure CO TYDZIEN.... i to o wlasnych silach... o takich oczywistych rzeczach jak mascara nie wspomne... Co do pragnien to to mysle ze fajnie zakochac sie w poznym wieku ale jeszcze lepiej dotrwac do poznego wieku stale kochajac tego kogo kochalo sie za mlodu. Ja naiwnie wierze ze mi sie uda.... Ale nie wszyscy chca byc z kims - moja wlasna matka niczego nie pragnie bardziej niz bycia samej i mienia swietego spokoju... rekami i nogami zapiera sie przed wszelkimi uderzajacymi w konkury :-) Milych Swiat

  • rozaar

    rozaar

    23 grudnia 2011, 08:23

    Jakiś czas temu do restauracji w której pracowałam przychodziła para staruszków,później opowiedzieli mi swoją historię i okazało się,że od dwóch lat są małżeństwem.Nie sposób opisać jak byli w siebie wpatrzeni,trzymali się za ręce pod stołem jak nastolatki,a mieli prawie po dziewięćdziesiąt lat.Też bym chciała dożyć takich chwil.

  • toperzyca

    toperzyca

    23 grudnia 2011, 08:13

    Ja ciągle idealistycznie marzę sobie, że całe życie bedę miała siłę aby "zabiegać" o tego, którego kocham i dbać o to, zeby życie nie stało się nijakie...i kurcze nie wyobrażam sobię, ze z racji wieku człowiek musiałby sobie czegoś odmawiać...a już tym bardziej bliskości i uczuć....starszym ludziom w naszym kraju bardziej od kasy brakuje miłości niestety...i fajnie, że jednak nie wszystcy machnęli na to łapką:)

  • datuna

    datuna

    22 grudnia 2011, 21:32

    Świetna historia, urocza pani z maskarą :) wesołych Świąt Jolu, niech barszczyk ma kwaśność odpowiednią a złe humory wagi odejda precz :)

  • kitkatka

    kitkatka

    22 grudnia 2011, 20:46

    Piękna historia. Pozdrówka

  • kulka55

    kulka55

    22 grudnia 2011, 20:11

    Piekna historia:)) Mam nadzieje, ze rehablitacja Ci pomaga. Ja juz od roku rehabilituje bark zamrozony, ale na szczescie jest juz rozruszany. Mam rehablitacje indywidualna, wiec nie dane mi obserwowac jak fruwaja amorki. Wesolych Swiat i pysznosci na stole!

  • asia0525

    asia0525

    22 grudnia 2011, 19:55

    Zawsze lepiej w duecie niż w samotności ;))) Barszczyk też mi się marzy;) Taki kwaśny, pikantny ;))) I ciasto z makiem ;)))

  • baja1953

    baja1953

    22 grudnia 2011, 19:49

    Na ten temat jest nawet przysłowie: "Starość nie chroni przed miłością, za to miłość chroni przed starością"... Kochajmy się!!

  • Luccy1977

    Luccy1977

    22 grudnia 2011, 19:44

    Uważam, że to piszesz jest bardzo fajne. Może z naszej perspektywy takie zachowanie wydaje się trochę śmieszne, ale ludzie w każdym wieku mają uczucia i w różny sposób je okazują. Najgorsza jest samotność (bardzo się jej boję), myślenie o starości, śmierci. Obecność drugiego człowieka oraz zdrowie, to jest to, czego życzyłabym sobie w jesieni życia.

  • SUCCES

    SUCCES

    22 grudnia 2011, 19:42

    Kochana pojedź do sanatorium to dopiero meksyk, niejedna dwudziestka mogła by pozazdrościć wigoru i seksapilu takiej siedemdziesiątce czy osiemdziesiątce, ja byłam w szoku, ale...przynajmniej wiem, że w tym wieku jeszcze coś można:-)

  • IwonaLucyna

    IwonaLucyna

    22 grudnia 2011, 19:23

    mam kumpelę w pracy, która o tego typu relacjach w wieku mocno dojrzałym patrzy z nie ukrywaną niechęcią , ba z obrzydzeniem... wyobraziłam sobie jej minę gdyby TO czytała, :-D ja uważam że to jest bardzo fajne, miłe i KONIECZNE żeby tego typu relacje istniały również w śród 80-latków a dlaczego nie ! to miłe i budującedobry nastrój

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.