koniecznie!
bez tego nie da rady!
muszę sobie odciąć łeb od koryta!
a w bonusie przyspawać kaganiec!
tak mozolnie i tak trudno się traci kilogramy!
a tak łatwo one wracają!
wystarczy kilka dni nieuwagi, a waga podskakuje jak na szalonej bungee
i co z tego, że codziennie jeżdżę sporo na rowerze?
lody, te najpyszniejsze caffe lattee
pasztetowa w prawdziwej kiszce
kiełbasa duszona w polewce piwno-cebulowej
kartofelki odsmażane w plasterkach
truskawki (te przynajmniej pochłaniałam bez cukru i śmietany, na żywca)
i brzoskwinie przesłodkie
i ciemny pyszny chleb z piekarni na dole
ach, i jeszcze wczoraj czekolada wedlowska o smaku cukierków pierrotowych
TO NIE JA! nie ja kupowałam!
Pan i Władca ewidentnie stara się mnie utuczyć
wie, że jeżeli coś pysznego będzie w domu i będzie pachniało - to moja silna wola będzie mną rządziła jak chce ......
chyba naprawdę jedyną radą będzie wspomniana powyżej operacja plastyczna
waga wczoraj - 58,3
waga dzisiaj - 58,6
rośnie skubana! kilka dni temu bujała się poniżej 57
przy moim niewielkim wzroście i dążeniu w kierunku 55 - wzrost o ponad kilogram już jest dzwonkiem alarmowym
ps.
idę wykończyć tę pasztetówkę
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mimi.wooow
11 września 2012, 23:17pasztetowa... ale tam musi być syf w środku... smacznego, cha, cha ;)
paula70
11 września 2012, 16:16kartofelki odsmażane w plasterkach- nie jadłam od dłuższego czasu i aż ślinka mi poleciała ! :)
monia624
11 września 2012, 13:09Czekolada o smaku Pierrota, jadłam i się nie dziwie że diety nie trzymasz bo tej czekolady się nie da zjeść w innej ilości niż całą tabliczkę :/
Atyda
11 września 2012, 11:56No to trzeba sobie zrobić operację mózgu, bo wszystko od naszego myślenia się bierze. Może jakieś koktajle pomogą w odchudzaniu? Ja właśnie na takich jestem i bardzo sobie chwalę. Pozdrawiam
marta803
11 września 2012, 11:41Hehehe dobra operacja mi tez by sie taka zdała :)
martini244
11 września 2012, 11:21hehe mi tez taka operacja by sie przydala a jedzenie,ktore wymienilas mniam..........pozdrawiam
cancri
11 września 2012, 00:58No wiesz Jolu, na każdego kiedyś przychodzi taka pora...;-) ja tak jak myślę, że mam zrezygnować z dobrego jedzenia, a potem myślę, że mam iść na siłownię żeby schudnąć, i później znów, że może zjeść, nie iść, i dać się pokroić, to wybieram...:D
zoykaa
11 września 2012, 00:32Od kiedy to czytasz w myslach Zoyki????;-)to moj tekst caly,oddawaj!!!:-D
MagiaMagia
11 września 2012, 00:06obawiam sie, ze moze byc inne wytlumaczenie. pan i wladca stara sie ciebie pozbyc z domu:) najpierw cie utuczy, bo wie ze bedziesz wtedy wybywala z domu na cale godziny rowerowania, a on bedzie miec wtedy cisze spokoj i co tam zechce. oj, podstepny typ ;-)
kitkatka
10 września 2012, 23:41Polecam świetną chirurg plastyczną. Sprawdziłam osobiście jej talent ok. 30 razy. Chłop o CIebie dba a Ty jeszcze na niego pyszczysz? Wałkiem go. Pozdrówka
yaschy
10 września 2012, 21:04hheheheh ciesze się ze nie tylko ja tak mam:) ale będzie lepiej - juto hehhehe ja mam 155 cm wzrostu i wyglądam jak kulka
baja1953
10 września 2012, 19:13wpadam ,zaglądam, ale nie zawsze mam czas/okazję do komentarza...Co mogę napisać..hmmm, ważysz nieprzyzwoicie mało, ot, co!!!! Pozdrawiam serdecznie, Jolu:)))
aganarczu
10 września 2012, 16:44warunki do rodzenia sa tu naprawde ludzkie i naprawde staraja sie by kobieta urodzila i miala jak najmniej stresu
mimi69
10 września 2012, 15:53smacznego :)))
mimi69
10 września 2012, 15:53smacznego :)))
aganarczu
10 września 2012, 14:19To bedzie porod w szpitalu tyle ze jestes sobie w tzw. gniazdku z partnerem, mama czy kolezanka. Polozna jest na zawolanie ale tez zaglada od czasu do czasu sama z siebie kontrolnie. Po drugiej stronie od glownego wejscia jest normalny oddzial polozniczy ale i tam nie ma ciagle przy Tobie osob tylko tam mozesz np. skorzystac ze znieczulenia itp. Jezeli cos sie dzieje nie tak w trakcie porodu w gnizadku to przewoza Ciebie na oddzial polozniczy. Dlatego ja jestem jak najzupelniej spokojna. Nie wiem czy sie Tobie otworzy ten filmik. Jesli tak to zobaczysz jak wyglada to "gniazdko" - http://vimeo.com/23147745
wiosna1956
10 września 2012, 14:08Mój mąż też mi podsuwa pyszności ... woli mnie bardziej puszystą!!!!! ale ja sie nie daję ! pozdrawiam
renianh
10 września 2012, 14:08Pokusy zwłaszcza podsuwane przez najbliższych sa straszne.ja dostałam od kolegi zamiast kwiatków 2,5 kg mieszanki czekoladowej ( Michałki ,Pawełki ,Kokosowy raj ,Trufle),kilogram śliwek w czekoladzie ,kilogram orzeszków w czekoladzie i kilogram wafelków michałkowych oczywiście w czekoladzie.
1sweter
10 września 2012, 14:01ooojeessooo... już myślałam że na "musk" Ci padło... z tą operacją... aleś mnie wystraszyła... fajna babeczka z Ciebie i nie potrzebujesz żadnych operacji no, chyba że te wspomnianą we wpisie... hehehe ale takich nie robią a podejrzewam u że większości z nas załatwiło by to sprawę na dłużej... aż do zardzewienia kagańca i odrośnięcia łba... a pasztetowa... dobra rzecz wiec smacznego :o))
luckaaa
10 września 2012, 13:59No popatrz... twoj pan cie podkarmia , a moj patrzy krzywo jak podjadam slodkosci ...