nosz, stoi - zołza jedna, szklana waga
tak tylko mini-podskakuje, szklanka w dół, szklanka w górę
a opaść tak z kilogram to nie łaska?
przecież nie szaleję z jedzeniem !?
dziś 56,9 kg
dziecko leci - właśnie dzwoniła z samolotu z Modlina, że za 20 minut lecą i że ma już obstalowanego busa z lotniska Malmo do centrum Kopenhagi i że się wyłącza
dopiero na święta będzie w domu
kasa cyka a ja obserwuję u siebie durnowate zjawisko
jeżeli kasa cyka regularnie, to nagle mi się zaczyna wydawać, że oprócz regularności to cykanie powinno każdorazowo być większe
chyba zaczynam być chciwa
mocno boli ten lewy półdupek, do którego znowu ból wlazł
jeszcze nigdy nie miałam tak szybko jednego bólu po drugim, bywały odstępy wielomiesięczne, kilkuletnie także, a tu kilka tylko tygodni raptem i nawrót
jak to dobrze, że w czasie jazdy rowerem nie boli !
na liczniku 4691,3 km
jutro wieczorem Masa Krytyczna, na pewno przekroczę następna setkę
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
renianh
25 października 2012, 22:27No tak Baja ma rację ,waga wciąż za duża a forsa za mala ,świetne.Na rowerze nie masz sobie równych .Obie z bają jestescie niesamowite.
mrowaa
25 października 2012, 20:04Znaczy się nie powinnaś zsiadać z roweru..;-)
deepgreen
25 października 2012, 18:04heh No,Baja to madra dziewczynka...Ale u mnie z kasa jest tak,jak u Ciebie.No,ale trzeba sie cieszyc z tego co jest.Wspolczuje poldupka.Ty to sie biedna nacierpisz-jak nie tylek to ostrogi.Moze juz wyczerpalas swoj limit?Zycze wiec przynajmniej ladnej pogody,cobys rowerowac mogla..
Milly40
25 października 2012, 14:06Baja Ci dobrze z forsą wytłumaczyła !!! A poza tym nie ma wystarczająco DUŻEJ kasy, ona zawsze może byc większa. Szkopuł tylko czy tego co kupujemy za ta kase rzeczywiscie potrzebujemy....(oczywiscie nie mówie o ludziach z trudem egzystujacych od pierwszego do pierwszego, bo to inna bajka).
Insol
25 października 2012, 11:32jolanto ja biegnę o 2 nad ranem więc spodziewam się wszystkiego ;)
LondonCity
25 października 2012, 11:10Nie ma nic zlego w spiewaniy hymnu w UK tez sie to robi ale to male dzieciaki (4-6) wiec oficjalne wniesienie sztandaru oraz maszerowanie lekko je przeraza... moze nie trzeba AZ tak oficjalnie z maluchami? Wazne zeby spiewali? A moze znowu sie czepiam i ma byc z patosem ktorego ja nie rozumiem. Czekam az beda ich uczyc o makach na Monte Cassino ktore pily polska krew... Tez nie ma w tej piesni nic zlego ale dla 4latkow?????
Insol
25 października 2012, 11:05ja tam chwilowo się cieszę że mi nie rośnie :/
baja1953
25 października 2012, 10:59Cześć:)) ja już mam przerwę w półdupkowych bólach 1 rok 3 miesiące...Może już na zawsze mi ustąpiło? W końcu wiosną miałam masaże lecznicze, a od roku regularnie 3-4 razy w tygodniu masuję sobie nerw kulszowy podwodnie... Nasze córki dziś w samolotach...Twoja leci do Kopenhagi, moja do Moskwy... jak się ten świat zmienił od naszej młodości.... ja mam rowerowa przerwę, tyle jeżdżę co po mieście, ale pewnie jeszcze raz czy drugi wyskoczę w świat... Jolu, z tą forsa sytuacja jest odwrotnie proporcjonalna do wagi.. wagę masz małą, chcesz mieć mniejszą, forsę masz jakąś, to chcesz mieć większą...:)) Nic nowego pod słońcem;))