Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wróciłam zimą, a wyjeżdżałam jesienią


za mną dni intensywne jak rzadko !!!

czekanie na samolot, bo tam skąd leci - burza śnieżna
polanie samolotu różowym glutem, pierwszy raz takie coś widzę .. hehe, bo z reguły latam na południe, a to glut antyzimowy
lot w tą samą burzę śnieżną, skąd przyleciał
trochę rzucało po drugiej stronie Bałtyku

cały Sztokholm stoi
(oni mówią, że już po burzy .. jak dla mnie, to wciąż trwa, podmiejska i dalekobiezna kolej nie chodzi, wyciągniętej ręki nie widać)

obiad w shushi'arni, były świeczki, odśpiewałam dziecku publicznie stolat, niecierpliwe rozpakowywanie prezentów
wyjątkowa dobra miso

nocą impreza klubowa, muza na żywo
TAAAAKA impreza!
się nocą zgubiłam i uratował mnie smukły smagły młody rycerz na białym koniu, tfu! australijski dyplomata w błyszczącym volvie
córczę nie wierzy w jego istnienie, mówi, że to musiał być mój osobisty anioł-stróż

rano obie zaspałyśmy, 3 budziki w telefonach i 2 alarmy w kalendarzach przeszły bez echa (ja miałam 3 godziny snu za soba, córczę półtorej)
wpadłyśmy do CityTerminalen 15 minut po odjeździe Flybussarny do Skavsty

w mieście usuwanie skutków burzy śnieżnej
pługi wielkości mastodontów ładują śnieg na takie wywrotki jak do transportu asfaltu na autostrady
obiad wielki w Maku

recepcjonista obejrzał moje zdjecia z nocy (macewy na małym cmentarzu żydowskim) i powiedział, że sie zgubiłam UWAGA ! 700 metrów od miejsca spania - poszłam w złym kierunku, posiałam mapę i siedziałam w zaspie płacząc, a spanie było niedaleko
(ale wstyd !)


6 godzin dreptania, zwiedzania
uda mnie bolą okropnie, nie wiem, czy po nocnych tańcach czy po godzinach wedrówek po śniegu
ach, 12 godzin po snieżycy widziałam odśnieżone .. . śmieszki rowerowe, i to wcale nie przy najgłówniejszych ulicach

po 21 córczę na pociąg do Malmo, nie mogłysmy sie dosyć napożegnac, wracałyśmy kilka razy jak kochankowie przed rozstaniem

nie zasnać
nie zasnąć
drugiego samolotu nie mogę przespać!!!

3:15 nocny bus do CityTerminalen
4:30 Flygbussarna do Skavsta
przed 11 do samolotu
w samolocie padłam, 2 doby z trzema tylko godzinami snu
jak podchodził do ladowania w Modlinie, to za oknem widziałam zimę
przecież wyjeżdżałam jesienią!!!
czy ja się aby nie pomyliłam znowu i znowu nie wróciłam do Skandynawii ???...
ratunku !...







w domu
ach!!!!! jakby piorun w szczypiorek przypieprzył !!!
już pal sześć siki kocie układające się równą zbitą warstwą na dnie całej kuwety i żwirek rozniesiony wszędzie, biedny kot nie mógł porządnie zakopać
już pal sześć 2 rozgrzebane wyra i dwie komory zlewu kipiące niepozmywaniem na półki i na (!) podłogę

nawet darowałabym przypalony garnek i milion rozrzuconym opakowań, pudeł, szczątków pęcherzyków w ulubionym moim pokoju
wiem, obaj kończą inwestycje w Krakowie, Wrocławiu i na rafinerii w Płocku i naprawdę nie mają czasu się podrapać

ale te cholerniki butami naniosły błota z ropopochodnymi na moją ręcznie szorowaną jaśniusieńką podłogę . . zamiotłam, ale pozostały plamy, jakby ktoś napaćkał masła, oleju i powcierał w plamy razem z błotem
niech no tylko do domu wrócą!!!!!
będę znowu niedźwiedziem! tym ryczącym!




vitaliowo wagowo
nie mam pojęcia
w pasku spodnie luźniejsze niż przed wylotem


biegnę po Staśka
w lodówce pustki
trudno, będziemy jeden wieczór na zapasach ze spiżarki, jakis słoik czy puszka sie znajdą
przyprowadzę go, nakarmię, włączę mu kompa i tivi i  ... jak sie położę spać, to nie wiem, kiedy wstanę!!




fotki kiedyś
padam na nos

  • mrowaa

    mrowaa

    10 grudnia 2012, 09:53

    :))))))))))))))))))) Same przygody:))) Oj.. nie możesz narzekac na nudę..:)

  • Windsong

    Windsong

    8 grudnia 2012, 00:08

    Przygód co nie miara jak na taki szybki wypad :) Zawsze jest i będzie co wspominać. Podzielam zdanie Twojej Córci, to był Anioł w volvie, jak na Skandynawię przystało :)

  • baja1953

    baja1953

    7 grudnia 2012, 23:36

    Miałaś kumulację!! Komuś by tych przygód starczyło na rok, a Ty je załatwiłaś w zaledwie w 3 dni;)) śpij, dziecino, śpij....

  • ToJaMajka

    ToJaMajka

    7 grudnia 2012, 23:28

    Kiedys pojechalam do Niemiec, od nas było ok.750 km i przeżyłam trzy pory roku zimę, wiosnę i lato w ciągu doby. Odpoczęłaś?

  • filipinka1

    filipinka1

    7 grudnia 2012, 23:10

    kolorowych snów Jolu we własnym łóżeczku :)

  • parla32

    parla32

    7 grudnia 2012, 21:50

    Taka imprezka to rozumiem:)) Fajna mama musisz byc:)) Plock powiadasz-to moje miasto rodzinne....,teskno mi za rodzina szczegolnie teraz ...Pozdrawiam serdecznie!!

  • DuzaPanna

    DuzaPanna

    7 grudnia 2012, 20:57

    ale czad:D jak ja kocham takie przygody:))) no i bardzo się cieszę, że nie można się udowodnić w udzie;) myślę, że Ty swoje uda też solidnie przećwiczyłaś.

  • renianh

    renianh

    7 grudnia 2012, 19:51

    Do was póżno ta zima dotarła u nas jest od dawna,no od niedzieli na pewno.

  • Milly40

    Milly40

    7 grudnia 2012, 19:04

    różowy glut ???? Nigdy tego nie widziałam, a latałam zimą i to sporo. Rany ja chce różowego gluta !!!!!! (ostatecznie białego rycerza....)

  • zosienka63

    zosienka63

    7 grudnia 2012, 17:00

    Życzę , dobrych snów . pozdrawiam

  • mania131949

    mania131949

    7 grudnia 2012, 16:59

    Przygody to miałaś suuuuuuuuuper, nie powiem!!! Ale bez nich nie miałabyś takich ciekawych wspomnień. Pozdrawiam.

  • zoykaa

    zoykaa

    7 grudnia 2012, 16:46

    zaskocze Cie...ale zazdraszaczam zdjec macew...glupia jestem ..ale w AMkowie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.