przyleciała z Francji, dała górę prania na cito, zostawiła buty deskowe na kaloryferze i nierozpakowaną deskę, zjadła schabowego od ojca i naleśnika z przyjaciółką, przebiła mi grubymi sztyftami uszy, ciut pospała, zostawiła różowe wino i czerwone wino i cudnie śmierdzące sery w lodówce, poprzytulała i pogadała i . .. . już poleciała !
właśnie patrzę na na flightradar, Wizz nr W61509 akurat mija Miastko nad Borami Tucholskimi, pułap 10973 m, prędkość 732 km/h
za niecałą godzinę będzie w Malmo, potem Kobenhagen i Roskilde .. ..
i nie wiadomo, czy przyleci na wielkanoc, świat ją ciągnie
synalek zimowo wojażuje, wypoczynkowo oraz zawodowo
Pan i Władca wrócił na inwestycję
jestem sama, kota nie licząc
w dzień mi dobrze
w nocy niespecjalnie, bo kot sie zapomina i nie odgania złych snów
na dłuższą metę brak ludzkiego ciepła obok i znajomego pochrapywania - jest smutnym stanem
ps vitaliowo
waga wciąż nie do upublicznienia
ale od wczoraj nie urosła
tyle mojego !
(a też jadłam schabowego, bez kartofli, za to z winogronami)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
dior1
6 lutego 2013, 11:34Jolu, jak co roku.... Zaczynasz pedałowanie w grupie, to podajesz wagę obecną i wagę docelowa na koniec roku. Nie jest ważne, kiedy zaczynasz.... Jak tylko taki wpis zobaczę na wątku, grze podajemy kilometry, to wpisuję do kajeciku i wszystkie kilometry po tym wpisie zaliczam :)
baja1953
5 lutego 2013, 16:59Dziękuję, Jolu..:)) Ja też jestem sierotą bezdzietną na co dzień, tyle, że męża osobistego mam w pobliżu...No, ale za to nie mam kota, niestety...Czasem chyba wolałabym kota;)) Cmok..:))
nanuska6778
5 lutego 2013, 11:58Nie, w szkole i w kompie Natalii jest nowszy Word, jakos tak inaczej sie nazywa...
agnes315
4 lutego 2013, 22:27niech latają, my w ich wieku nie miałyśmy takich możliwości :)
renianh
4 lutego 2013, 22:18Tak jest z dziećmi ,niestety .
nanuska6778
4 lutego 2013, 19:30No, patrz, a moj maz wzgardzil moim wczorajszonocnym chrapaniem i przeniosl sie na sofe:-))) A dzieci... Moja Mloda jest jeszcze bardzo mloda. Ale juz sie powoli przyzwyczajam do mysli, ze wybedzie...
mikrobik
4 lutego 2013, 18:51Tak to już jest z tymi dziećmi. moje niby blisko, ale tez widuję je rzadko. Zdyscyplinuj kota do obowiązkowego mruczenia i udeptywania. To, że ma inną karmę nie znaczy, że obowiązków mu brak.
piteraaga
4 lutego 2013, 17:00Oj ten czas za szybko leci...
ilonol
4 lutego 2013, 16:51No niestety te nasze dzieci są jakieś inne niż my......fruwają poświecie i tyle je widać....
deepgreen
4 lutego 2013, 16:30Takie szybkie te dzieci.Najpierw szybko rosna,potem szybko wyfruwaja z gniazda,a jak wpadna to na moment.Ech...Ja tam mam psa w samotne noce do przytulania,ale wole jednak zeby mi sie nie pakowala do lozka,bo zciaga koldre:-)Trzymaj sie!