Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
migrujące kilogramy


gdzieś się podziały, gdzieś się przemieściły
z brzucha mi portki lecą, z bioder mi portki spadają, wokół ud, w nogawkach, jakoś sie luźno zrobiło
znaczy - maleję w obrębie środkowym
nie wiem tylko, dokąd sie te kilogramy udały, bo że wciąż są na mnie, to pewne

waga - constans w stanach ciut poniżej sześćdziesięciu

NIE ROZUMIEM







ps.
dzisiaj ostatni piątek miesiąca, czyli Krytyczna Masa Rowerowa
sie szykowałam
ale ?....
za oknem pogodowa masakra
coś pośredniego między ulewą a śnieżycą
wiatr wywiewa z człowieka całego ducha
temperatura ujemna
ja ROZUMIEM - globalne ocieplenie, anomalie pogodowe i inne uczone objaśnienia
ale, do cholery! Wiosno, czy matka wie, że ćpiesz?


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.