w poszukiwaniu wybranej opony jeździłam rowerem z jednego obrzeża aglomeracji na drugie
ponad 44 km
zbajerowałam serwisanta, tam, gdzie oponę w końcu dostałam
gadałam cały czas, komplementowałam pracę, jakość i szybkość
wymienił mi oponę nie dość, że na poczekaniu i na cito, to jeszcze za friko
i jeszcze smarem kapnął do łańcucha i na tylne tryby
za miłe słowa, za uprzejmość i za uśmiech
gdyby nie steki i duuuużo winogronek bezpestkowych po powrocie - waga na pewno byłaby niższa
ale i tak nieźle
61,4
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aganarczu
28 sierpnia 2013, 10:43ty mu makaron na uszy nawijalas a on wsluchany pracowal... mow mi tak jeszcze mow mi tak wiecej :-) Najwazniejsze, ze oboje byliscie zadowoleni.
renianh
27 sierpnia 2013, 22:24Urok osobisty ,to jet to.
zoykaa
27 sierpnia 2013, 19:55dobre winogrona..nie sa zle:)
wiktorianka
27 sierpnia 2013, 17:20czarownica czy czarodziejka??? :P:P:P
Milly40
27 sierpnia 2013, 14:43coś ty ostatnio bardzo tych facetów czarujesz !!!!
alunia1960
27 sierpnia 2013, 14:38I wtedy świat robi się lepszy... Ludzie, kiedy czują się docenieni, mają szansę zrobić dobry uczynek, czyli nagle zdarza się im przeżyć coś i poczuć się niecodziennie - wcale nie chcą pieniędzy! Sprawdziłam na własnej skórze w wielu sytuacjach. A jak to jeszcze efektowna kobieta jest :-)
baja1953
27 sierpnia 2013, 14:17Grzeczność popłaca:)) Dosłownie;))
jankaq
27 sierpnia 2013, 13:18szalona bajerantka;)))
benatka1967
27 sierpnia 2013, 12:55czarownica :)
Nefri62
27 sierpnia 2013, 12:51po tylu km należą się steki i winogrona, a waga nie ma wyjścia-musi spadać. pozdrawiam i miłego pedałowania na nowej oponie
Chaarle
27 sierpnia 2013, 12:26To się nazywa urok osobisty :D