i że się wywrócę
TO BYM SIĘ POŁOŻYŁA
rower 55 km z ogonkiem
na liczniku 4134 km
ale w domu rosół królewski na nowalijkach, salami, winogrona, drinki, morele, pasztet i śmierdzący wniebogłosy ser
i że się wywrócę
TO BYM SIĘ POŁOŻYŁA
rower 55 km z ogonkiem
na liczniku 4134 km
ale w domu rosół królewski na nowalijkach, salami, winogrona, drinki, morele, pasztet i śmierdzący wniebogłosy ser
rob35
8 sierpnia 2014, 12:11I to wszystko kupiły złe krasnoludy :)
bibendum1977
8 sierpnia 2014, 07:24to tylko woda po tych drineczkach, a taka wyzera raz na jakis czas podkreca metabolizm :-)
Magdalena762013
7 sierpnia 2014, 22:35Niezła wyżera...
agnes315
7 sierpnia 2014, 09:01no, to rzeczywiście głośno śmierdział :))
Agaszek
7 sierpnia 2014, 08:23... nie pozostaje nic innego jak wstać, otrzepać okruchy i brnąć dalej ;-) Powodzenia !
belferzyca
7 sierpnia 2014, 06:48Smaczne było?