Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piątkowy aneks do czwartku


we czwartek:

kcale pochłonięte 1242, w tym 304 w drinkach

zużyte kcale na kijkach 570 (130 minut, ponad 11 km)

BILANS - bardzo zadowalający

 

piątkowe ważenie:

SPADEK !!!!!!!!!!

niewielki, co prawda, ale jakże miło było go zobaczyć

 

piątkowe prognozy:

„potem kino, kawiarnia i spacer”       

........   tak! tak! zostałam zaproszona na randkę!

Niepokoi mnie ta kawiarnia....ona się może zamienić w restaurację, a tam należy jeść. Wolałabym nie! Bo uwielbiam dobre jedzenie. Ale tak dobrze i lekko czuje się na tym moim experymencie dietetycznym......


zobaczymy .....

  • Granti

    Granti

    27 listopada 2009, 16:46

    mniam, już się cieszę, i będzie duużo ginu z lodem i tonikiem:)) i płonący kominek i różne takie tam:))))))))) Dobra lufka nie jest zła, zwłaszcza że jestem niskociśnieniowcem i kawa często nie pomaga, trzeba mocniej. Miłej randki.

  • beacia41

    beacia41

    27 listopada 2009, 12:26

    randka a tobie jedzenie w głowie????.... żeby ociężałosć pełnego brzuszka w "spacerowaniu" przeszkadzała???? Absolutnie tylko kino, kawiarnia i truskawki ze śmietaną ( ale te ostatnie to już w domu w czasie "spaceru":)))

  • haanyz

    haanyz

    27 listopada 2009, 12:20

    a ja mam jutro randke, z alkoholem, jedzeniem i tancami. I tez sie boje, bo rowniez lubie dobrze zjesc. Ale coz - randka, to randka, tak rzadko sie zdarza, ze trzeba korzystac, moze potem sie cos spali w ukladach, jak je nazywach - choreograficzno - gimnastycznych w parach;-) Milego randkowania wariatko;-)!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.