Daje sobie 6 miesiecy na dojscie do wymarzonej wagi i ustabilizowanie jej, myslicie ze dam rade? Co moze byc wieksza motywacja niz slub w przyszlym roku? Niz pragnienie by wygladac oszalamiajaco w sukni slubnej?
Pierwszy i najwazniejszy krok juz za mna...czyli rozpoczecie!
W sobote wstawie obecne zdjecia dla porównania przyszlych wynikow a narazie... Milego wieczoru... zmykam sie uczyc :D
Karolina210.karolina
3 czerwca 2013, 19:58No To jest świetna motywacja nie ma co. Życzę powodzenia i wytrwałości :D!
just.me.
3 czerwca 2013, 19:57łatwo powiedzieć że wystarczy chcieć a wtedy się uda, niestety mam mega słaba silną wolę i mam też problem z emocjonalnym podjadaniem ale staram się z tym walczyć i nie narzekać bo wiem że to nic nie daję, każdego dnia staram się wziąć w garść, raz się udaje a raz nie ale wiem na pewno że nie spocznę póki mi się w końcu nie uda czego tobie też życzę, pozdrawiam
aannxx
3 czerwca 2013, 19:55Kochana powodzenia :)
I.want.be.fit.
3 czerwca 2013, 19:53trzymam kciukasy!
malinkapoziomka
3 czerwca 2013, 19:48Zacząć to jeden z trudniejszych kroków, więc super, że masz tyle determinacji. Ja sobie obiecałam, że na święta będę szczupła i zaskoczę zrzędliwą rodzinkę. Trzymaj się. Pzdr!