Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dość wymówek!


Przypominam sobie siebie jeszcze z początku roku. Nie wyobrażałam sobie dnia bez treningu, pilnowałam jedzenia, słodycze jadłam okazjonalnie, nie jadłam dużych porcji. Podobałam się sobie. Dzisiaj patrzę na zdjęcia ze Stycznia czy Marca i zastanawiam się gdzie popełniłam błąd? Dlaczego nagle tak się zaniedbałam? I tu nie chodzi już nawet o wagę, bo przytyłam jakieś 2 kg, czyli nie tak strasznie dużo. Ale chodzi o to, że kiedyś się sobie bardziej podobałam,miałam plaski brzuch, lekko widoczne mięśnie, uniesione pośladki, jędrne uda. A teraz? Czuję się jak flak. Owszem, trochę się zmieniło. Mam pracę, która wymaga 12h stania i biegania po sklepie w ciągu dnia, ale przecież po odliczeniu czasu na sen pozostaje jeszcze jakieś 5 h. Nic by mi się nie stało,gdybym jedną godzinę poświęciła na ćwiczenia. Ale ja zawsze znajdę jakąś wymówkę...

Jutro- po na pewno długiej walce ze samą sobą- wstaję o god. 5 i idę biegać ok.30 min, później zrobię dodatkowe 30 min treningu. 

Jak chce się w życiu zmian, to trzeba wziąć się za siebie. Nic się samo nie zrobi.
  • anetulka2104

    anetulka2104

    12 sierpnia 2013, 17:29

    ty chyba żartujesz wyglądasz fenomenalnie dziewczyno !!!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.