Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
12,02


Jestem u teściów, ma troszkę wolnego, więc piszę. Uwielbiam wagę teścia:) Wstałam rano, bez niczego poszłam się zważyć a ona mi pokazuje 65 . Przez jeden dzień 1,3 kg????? Więc chyba to cudowna waga teścia , zobaczę w domu jak przyjadę na mojej. No i jeszcze to: teściowa ciągle za mną lata i podsuwa mi różne rzeczy do jedzenia: no spróbuj, tak się starałam.... Wczoraj (przyjechaliśmy do nich ok.21) była kolacja, powiedziałam jej, że o tej porze już naprawdę nie jem (bo się źle czuję niby:). 

Śniadanko starałam się nie jeść tak dużo, ale spróbuj to i to, wypadało chociaż czegoś spróbować, więc: trochę bigosu, plasterek szynki, 2 kawałki śledzia, 3 piętki od chleba. Czułam się objedzona. Zaraz obiad i ciasto!!!

Idę już, bo powiędzą, że przyjechałam tu na komputer. Ale te ciągłe rozmowy: wczoraj do 24 a dzisiaj od samego rana, chciałam trochę odetchnąć

Pa pa!! Trzymajcie się dziewczyny. Dzisiaj zdałam sobie sprawę, że dopiero dzięki vitalii i waszemu wsparciu udaje mi się dopiero teraz coś ze sobą zrobić. Całe 12 lat nie mogłam!!!!

Fajna ta waga teścia  

  • agazuch1977

    agazuch1977

    12 lutego 2011, 13:31

    Ja u teściowej też o 1,5 kg mniej wazyłam jak byłam ostatnio...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.