Dalej tkwię w beznadziejności, brak chęci na cokolwiek, oczywiście oprócz jedzenia. Nic mnie nie cieszy, gdy wracam do domu po pracy. to najchętniej leżałabym cały czas w łóżku, i żeby tylko nikt nic nie chciał. Wiem, że to nie jest w porządku, ale nie potrafię sobie z tym poradzić.
Nie daj się stłamsić... Jesteś dorosła, Twoje decyzję są Twoje i Ty za nie odpowiadasz... Obyś jak najszybciesz się pozbierała i pokazała całemu światu na co Ciebie stać. Buźka.
że nawet po 30 rodzice mają na nas tak duży wpływ. Sama często zastanawiam się "co mama na to powie". Br... to jest chore. A może nasi rodzice są toksyczni? Nie daj się, będziemy się wspierać. Pozdrawiam Asia
Trudno powiedzieć rodzicom ze dowód już masz i do popełniania błędów (ich zdaniem ) nasz prawo a oni mogą stać z boku i nie wtrącać się.Postaraj się stać w jednej linii z mężem,przeciwko "całemu światu" ,to doda Ci siły. Przeżyłam to samo przez 3 lata przybyłam 25 kg Ty nie dopuść do tego, podziel obowiązki i poproś domowników o pomoc. Pozdrawiam i trzymam kciuki(spacer lub pójście do kościoła to dobra wymówka dla mamy i święty spokój nawet z dzieckiem to mi dawało chwile wytchnienia )
krakusek
4 lipca 2008, 11:29
Chyba za długo to trwa... Może warto odwiedzić lekarza i troche "poskarżyć" mu się na to zmęczenie? To mogą być objawy anemii, niedoczynności tarczycy albo cukrzycy. (Oczywiście - nie chcę krakać czy straszyć!)Albo po prostu wyczerpania. Wtedy L4 byłoby porządane. W każdym razie - nie poddawaj się! I co jeszcze ważniejsze: nie zamartwiaj się tym stanem! Nie stresuj się dodatkowo tym, że teraz czujesz się zmęczona i słaba! Teraz jest tak - trudno. Kiedyś minie! Możesz jednak pomóc temu, konsultując się z kimś bardziej doświadczonym. Trzymam kciuki! Choć i tak wierzę w ciebie!
rubi06
3 lipca 2008, 09:39
słyszała siebie....Nawet nie potrafię Ci napisać nic pocieszającego....;/ Buziaki - miejmy nadzieję, że to zaraz minie ;)
bluebutterfly6
3 lipca 2008, 07:22
walcz o siebie kochana ! :)
Patunia1979
3 lipca 2008, 07:13
też miewam takie dni!!!
Wczoraj to był koszmar-miałam dość!!
Ale dzisiaj jest lepiej.
U ciebie też to minie!!!
Pozdrawiam
Myszka0706
7 lipca 2008, 13:57Nie daj się stłamsić... Jesteś dorosła, Twoje decyzję są Twoje i Ty za nie odpowiadasz... Obyś jak najszybciesz się pozbierała i pokazała całemu światu na co Ciebie stać. Buźka.
czasik
5 lipca 2008, 14:40że nawet po 30 rodzice mają na nas tak duży wpływ. Sama często zastanawiam się "co mama na to powie". Br... to jest chore. A może nasi rodzice są toksyczni? Nie daj się, będziemy się wspierać. Pozdrawiam Asia
Kajzera2
4 lipca 2008, 12:27Trudno powiedzieć rodzicom ze dowód już masz i do popełniania błędów (ich zdaniem ) nasz prawo a oni mogą stać z boku i nie wtrącać się.Postaraj się stać w jednej linii z mężem,przeciwko "całemu światu" ,to doda Ci siły. Przeżyłam to samo przez 3 lata przybyłam 25 kg Ty nie dopuść do tego, podziel obowiązki i poproś domowników o pomoc. Pozdrawiam i trzymam kciuki(spacer lub pójście do kościoła to dobra wymówka dla mamy i święty spokój nawet z dzieckiem to mi dawało chwile wytchnienia )
krakusek
4 lipca 2008, 11:29Chyba za długo to trwa... Może warto odwiedzić lekarza i troche "poskarżyć" mu się na to zmęczenie? To mogą być objawy anemii, niedoczynności tarczycy albo cukrzycy. (Oczywiście - nie chcę krakać czy straszyć!)Albo po prostu wyczerpania. Wtedy L4 byłoby porządane. W każdym razie - nie poddawaj się! I co jeszcze ważniejsze: nie zamartwiaj się tym stanem! Nie stresuj się dodatkowo tym, że teraz czujesz się zmęczona i słaba! Teraz jest tak - trudno. Kiedyś minie! Możesz jednak pomóc temu, konsultując się z kimś bardziej doświadczonym. Trzymam kciuki! Choć i tak wierzę w ciebie!
rubi06
3 lipca 2008, 09:39słyszała siebie....Nawet nie potrafię Ci napisać nic pocieszającego....;/ Buziaki - miejmy nadzieję, że to zaraz minie ;)
bluebutterfly6
3 lipca 2008, 07:22walcz o siebie kochana ! :)
Patunia1979
3 lipca 2008, 07:13też miewam takie dni!!! Wczoraj to był koszmar-miałam dość!! Ale dzisiaj jest lepiej. U ciebie też to minie!!! Pozdrawiam